Podczas gdy szwajcarska policja rozpoczyna analizę wyniesionych wczoraj z siedziby UEFA w Nyonie dokumentów dotyczących sprzedaży praw telewizyjnych do Ligi Mistrzów, piłkarze jakby nigdy nic rywalizują o najcenniejsze klubowe trofeum na Starym Kontynencie. Możliwe, że po raz pierwszy w historii tych europejskich (coraz bardziej tylko z nazwy) rozgrywek puchar trafi w ręce Katarczyków, choć wewnętrzny finał z udziałem należących do nich klubów na razie nam nie grozi.
Zdecydował o tym los, kojarząc Paris Saint Germain i Manchester City już w ćwierćfinale. Wczorajszy mecz tych drużyn - transmitowany we Francji, a jakże, przez katarską telewizję beIN Sports - był widowiskiem co się zowie. Rozpoczęło się od trzęsienia paryskiej ziemi, gdy po faulach najpierw padł na nią Matuidi, a następnie David Luiz. Arbiter zareagował za drugim razem, wskazując na 11. metr. Piłkę po strzale Zlatana odbił Hart. Gdy za chwilę „Ibra” ponownie znalazł się oko w oko z golkiperem gości, znowu spudłował! A ponieważ życie uwielbia paradoksy, pierwszy gol padł po drugiej stronie boiska - za sprawą podającego Fernandinho i strzelającego Kevina de Bruyne - zaś szybkie wyrównanie w kuriozalnych okolicznościach. Wspomniany Fernandinho usiłował zabawić się kosztem Zlatana, ale wystarczyło, by Szwed wyciągnął nogę, a odbita od niej piłka wtoczyła się do bramki. Adrien Rabiot dołożył drugiego gola po przerwie, ale to samo zrobił dla City Fernandinho i rewanż zapowiada się równie fascynująco jak przebiegał pierwszy mecz.
W Wolfsburgu działy się rzeczy równie niezwykłe. Po 25 minutach gospodarze wygrywali z Realem Madryt po golach Ricardo Rodrigueza z karnego i Maximiliana Arnolda. Falowe ataki ekipy Zinedine’a Zidane’a rozbijały się o mur obronny „Wilków” i wielka niespodzianka stała się faktem. We wtorkowym meczu Bayern wygrał z Benfiką 1:0, a Robert Lewandowski był jednym z najsłabszych na boisku. Barcelona ograła Atletico Madryt 2:1, przegrani są wściekli na arbitra. Ukarał Fernando Torresa dwukrotnie i napastnik przed przerwą musiał zejść do szatni. - Nie powinienem dostać tych kartek - wściekał się Torres. - Przy podobnych faulach Barcelony sędzia nie karał zawodników. Ćwierćfinał LM: Paris St Germain - Manchester City 2:2 (1:1), Ibrahimović 41, Rabiot 59 - De Bruyne 38, Fernandinho 72; Wolfsburg - Real Madryt 2:0 (2:0), Rodriguez 18 karny, Arnold 25.
Krzysztof Kawa (aip)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?