Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa 2012. Polska wygrała 3:0 z Kanadą

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Reprezentacja Kanady tuż przed meczem z Polakami
Reprezentacja Kanady tuż przed meczem z Polakami
Reprezentacja siatkarzy pod wodzą Anastasiego, pokonała w trzech setach Kanadyjczyków, w inaugurującym meczu turniej Ligi Światowej w katowickim Spodku. Biało-czerwoni nie bez problemów wygrali, dając kibicom chwile sportowej grozy.

Rywale biało-czerwonych nie oddali trzech setów bez walki o każdy punkt. A tych w ostatecznym rozrachunku udało się zdobyć wiele - w pierwszym secie to goście zza oceanu wyraźnie przejęli inicjatywę. Podopiecznym Anastasiego szczególnie w tej części meczu dał się we znaki Gavin Schmitt i jego świetna zagrywka. Nieuwaga polskich siatkarzy doprowadziła do rywalizacji punkt za punkt. Kanadyjczycy stanęli nawet dwukrotnie przed szansą zdobycia piłki setowej. Ale ostatecznie atakujący Zbigniew Bartman przyczynił się do wygrania pierwszej partii spotkania przez Polaków wynikiem 28:26. Zaskakująco dobra i wyrównana gra gości, zapewne zaskoczyła biało-czerwonych, ale jak pokazał kolejny set, wystarczyła odrobina więcej zaangażowania na boisku.

I tak po powrocie do gry, gospodarze szybko powrócili do swojego rytmu zdobywając prowadzenie do przerwy technicznej 8:6. Ale Kanadyjczycy zdołali odrobić straty i doprowadzili do remisu przy stanie 15:15. Znów w podbramkowych sytuacjach, zbawienny okazał się atak Bartka Kurka i przy niezastąpionym akompaniamencie katowickiej publiczności "Orły" Anastasiego wygrały drugiego seta do 18. Trzecia część meczu nie obfitowała w tak dużo błędów Polaków. Gościom udało się jeszcze doprowadzić do remisu 8:8, ale to było ich ostatnie zdanie w piątkowym spotkaniu. Podopieczni Anastasiego dyktowali warunki gry do końca seta, przypieczętowując zwycięstwo nad Kanadą do 20.

- Zdobyliśmy trzy punkty, na których bardzo nam zależało. Potwierdziło się, że jeśli wykonujemy to, co zakładamy przed meczem, wszystko idzie dobrze. Chcemy zgarnąć jak najwięcej punktów i pojechać na finał do Sofii - podkreślał na konferencji prasowej Marcin Możdżonek, kapitan polskiej reprezentacji. Ale spotkanie z Kanadą wcale nie było przysłowiowym "spacerkiem" - momentami przyjmujący z naszej drużyny rozkładali ręce po udanych atakach rywali, a wyraźną przewagę udało się uzyskać dopiero w ostatnim secie. Glenn Hoag, trener Kanady żałował, że nie udało się jego zawodnikom wygrać pierwszego seta, w czym upatruje główną przyczynę porażki swojego zespołu. Natomiast Andrea Anastasi po prostu powiedział, że udało mi się stworzyć dobrze zgrany zespół, umiejący wykorzystać swoje techniczne walory.

Czy one będą kluczem do sukcesu w konfrontacji z Finlandią i Brazylią? Okaże się w sobotę i niedzielę, kiedy w katowickim Spodku biało-czerwoni będą grać z grupowymi rywalami. Póki co, Polacy nadal są liderami gr. B tegorocznej Ligi Światowej i jeśli utrzymają dobrą passę, już wkrótce będą mogli rezerwować bilety do Sofii. To właśnie w stolicy Bułgarii na początku lipca odbędzie się finałowy turniej Ligi Światowej 2012.

Polska - Kanada 3:0
(28:26, 25:18, 25:20)

Składy zespołów:
Polska: Winiarski (1), Kosok (7), Bartman (17), Kubiak (9), Żygadło (4), Możdżonek (2), Ignaczak (libero) oraz Kurek (7), Wiśniewski (7) i Ruciak
Kanada: Howatson (2), Duff, Simac (5), Schmitt (17), Winters (6), Perrin (10), Lewis (libero) oraz Soonias, Kamiński (3) i Gaumont Casias (1)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto