Lista wstydu reprezentacji Polski. W tych meczach nas zawodziła [LISTA]
2008 - Austria
W końcu! Reprezentacja Polski po raz pierwszy zakwalifikowała się do mistrzostw Europy. Leo Beenhakkera mieliśmy za cudotwórcę, który wykorzystał potencjał Ebiego Smolarka, załatał dziury w defensywie i narzucił styl gry. Porażka była niejako wpisana z góry do naszego rejestru. W końcu graliśmy z Niemcami, z którymi wówczas nie wygraliśmy jeszcze meczu. Cudu nie było, Polacy przez 90 minut dzielnie bronili dostępu do własnej bramki, rzadko zapędzając się pod pole karne rywali. Z remisu nici, bo stracili dwie bramki, których autorem został Lukas Podolski.
Gorzej było już natomiast z gospodarzem turnieju. Zespół, który pokonywaliśmy w el. do MŚ 2006 nie powinien być dla nas ogromną przeszkodą, zwłaszcza że w grupie pokonywaliśmy Portugalię, a więc finalistę poprzedniej edycji. W bramce dwoił się i troił Artur Boruc. W końcu Roger Guerreiro dał naszej drużynie prowadzenie. Do dziś jednak dyskusją jest, czy nie było w tej akcji pozycji spalonej naszego pomocnika. Potem przez niemal godzinę gry "murowaliśmy" dostęp do własnej bramki. Wszystko po to, by Mariusz Lewandowski sfaulował w polu karnym Austriaka i żebyśmy stracili gola z rzutu karnego w 90. minucie. Euro 2008 zakończyliśmy z punktem.