Wystawy "Dobro i piękno" młodzi artyści nie zorganizowali w tradycyjnej galerii. Na miejsce prezentacji swojej sztuki wybrali dość nietypowe miejsce z charakterystycznym klimatem. Bar "Anna" bo o nim mowa, nie oparł się zmianom ustrojowym i wygląda prawie, że identycznie jak dwadzieścia lat temu.
Artyści zmierzyli się z działaniem site specific, czyli dobrem tworzonych eksponatów w precyzyjnie określonym miejscu, gdzie mają zaistnieć. Działania site specific tworzone są miedzy innymi w odniesieniu do historii danego miejsca.
- Zainspirowało nas to miejsce, bar "Anna". Chodzi o atmosferę tego baru, o to jacy ludzie tutaj przychodzą, jaki jest wystrój wnętrza. Dlatego chciałyśmy z moją koleżanką zrobić tutaj wystawę - opowiada serwisowi Wiadomości24.pl kurator wystawy Justyna Jakóbowska. - Miałaby to być wystawa, która podkreśla charakter tego miejsca. Tutaj i tak często przychodzimy i spotykamy się - dodaje.
Co możemy zobaczyć w środku? A to akurat zależy od tego, w jakim miejscu lokalu chcemy usiąść. Tuż przy barze znajdziemy portret bobra z hasłem "Zło bobrem zwyciężaj" natomiast za barem zobaczymy komunikat, że "dobrym i pięknym alkoholu nie sprzedaje się".
- Postanowiłam nawiązać swoją pracą do klimatu Łodzi i klimatu dekadencji, która panuje w tym mieście. Moja praca to hasło "dobrym i pięknym alkoholu nie sprzedaje się". Chodziło o to, by uzmysłowić ludziom, że aby być dobrym i pięknym należy wystrzegać się alkoholu i innych używek - mówi jego autorka Izabela Koniarz.
Głodni będą mogli niestety tylko popatrzeć na wyroby Zakładu Przetwórstwa Owoców i Warzyw w Łodzi - puszki pomidorów siekanych "Piękno" i słoiki dżemu z aronii "Dobro". Twórcą tych eksponatów jest Maciej Bohdanowicz z łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych.
- Prace, które wykonałem są dedykowane specjalnie dla baru "Anna". Są to artykuły spożywcze nawiązujące swoim wyglądem, do produktów z czasów PRL-u. Nie były trudne w wykonaniu, najpierw był research. Wystarczyło poprzeglądać stare pudełka, stare słoiki i dzięki temu mamy receptę na komunistyczny design.
Uwagę zwracają też dwie dość nietypowe kapliczki. W jednej umieszczono ubraną odświętnie lalkę Barbie, a w drugiej butelkę jednego ze znanych marek piwa. Są też lusterka z ustami czy indywidualne działa malarskie. Reszty nie zdradzamy bo to trzeba zobaczyć.
Co na temat zainteresowania lokalem pod katem sztuki mówi sama właścicielka pani Anna? - Wszędzie robią nowoczesne wystroje, ale takich malowideł na ścianach, jakie są u nas, już nigdzie się nie zobaczy. Poza tym wszystkie eksponaty są bardzo fajne.
Część z eksponatów być może pozostanie po zakończeniu imprezy na honorowym miejscu w lokalu. Wystawę można oglądać przez najbliższy miesiąc, w barze "Anna" przy Tuwima 1, w godzinach otwarcia (10 -22. oprócz niedziel).
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?