Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź. Kolejny eksperyment drogowy na Zielonej? Dopiero za rok

Redakcja
Nakaz jazdy w prawo niektórzy kierowcy traktowali jako zielone światło do łamania przepisów.
Nakaz jazdy w prawo niektórzy kierowcy traktowali jako zielone światło do łamania przepisów.
Od sierpnia urzędnicy Zarządu Dróg i Transportu na zasadzie eksperymentu wprowadzili nową organizację ruchu na Kilińskiego i Zielonej. Pierwsza ulica test przeszła, druga już nie - dla niej przewidziano kolejną szansę co najmniej za rok.

Blisko dwa miesiące temu wprowadzono nową organizację ruchu dla aut na ulicy Kilińskiego oraz na ulicy Zielonej. Były one wynikiem konsultacji społecznych dotyczących organizacji ruchu w mieście, które odbyły się przed wakacjami.

Jadąc Kilińskiego w kierunku Chojen, na kolejnych skrzyżowaniach za Traugutta nie można było jechać prosto. Przy Tuwima należało skręcać w prawo, przy Nawrot w lewo a przy alei Piłsudskiego w prawo lub w lewo. Na Zielonej jadąc jadąc w kierunku Dworca Łódź Fabryczna przy Gdańskiej musieli skręcić w prawo lub w lewo, przy ulicy Wólczańskiej w prawo, natomiast przy alei Kościuszki w prawo lub w lewo.

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi nazwał to drogowym eksperymentem, który w przypadku sprawdzenia się miał zostać wprowadzony na stałe. Jednak coś nie zadziałało - a dokładnie informowanie kierowców o nowym porządku drogowym oraz same egzekwowanie przepisów.

Pierwszego dnia kierowcy stosowali wolną amerykankę. W ciągu zaledwie trzydziestu minut ponad 40 kierowców złamało bez problemu przepisy. W rejonie skrzyżowania Zielonej i Kościuszki nie było żadnego patrolu służb miejskich, który mógł kierowców pouczać. Nawet kiedy skontaktowałem się z policja i strażą miejską, mimo zapewnień tych służb, nikt się nie pojawił. W kolejnych dniach pojawiły się kontrole, wystawiono kilka mandatów.

Dziś już wiemy, że Kilińskiego ten test przeszła, tutaj od poniedziałku kierowcy jeżdżą według zasad wprowadzonych w połowie wakacji. Zielona testu niestety już nie przeszła. Dlaczego? Swoje pytanie skierowałem oczywiście do Zarządu Dróg i Transportu.

- Pierwszą analizę ruchu dokonaliśmy na obydwu ulicach w połowie sierpnia i ona pokazała poprawę funkcjonowania, poprawę punktualności komunikacji publicznej. W przypadku tych ulic czasy przejazdów były faktycznie lepsze, od jednej do trzech minut - tłumaczy serwisowi Wiadomości24.pl Tomasz Klimczak, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

- Potem testowaliśmy to dalej, w okresie powakacyjnym i ta ostateczna analiza potwierdziła, że na ulicy Kilińskiego jest bardzo dobrze mimo większego natężenia ruchu. Natomiast na Zielonej było trochę gorzej i trudno było wyegzekwować od kierowców przestrzegania tych przepisów - dodał Klimczak.

To, o czym wspominał w rozmowie ze mną rzecznik ZDiT-u, potwierdzało się choćby pierwszego dnia wprowadzenia zmienionej organizacji ruchu - 9 sierpnia. Jednak podczas konsultacji społecznych, przedstawiciele urzędu deklarowali chęć uprzywilejowania komunikacji miejskiej w centrum Łodzi. W takim razie czy jest inne rozwiązanie dla ulicy Zielonej, która spisała się gorzej podczas eksperymentu?

Jest, ale... Pojawi się najwcześniej pod koniec 2011 lub dopiero w 2012 roku. Chodzi o specjalny system monitoringu, który działając mniej więcej na zasadzie fotoradarów, wyłapywać będzie kierowców, którzy nie są uprawnieni do wjazdów. W przyszłym roku testowo zostanie zamontowany na Piotrkowskiej i jak się sprawdzi, to będzie rozbudowywany o kolejne rejony centrum.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto