Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź schnie po wielkiej ulewie

Redakcja
Niektóre ulice zamieniały się momentalnie w rwące potoki. Na zdjęciu: ulica Bielicowa na Teofilowie.
Niektóre ulice zamieniały się momentalnie w rwące potoki. Na zdjęciu: ulica Bielicowa na Teofilowie. Daniel Siwak
Połamane drzewa, zatkane studzienki kanalizacyjne oraz niekursująca komunikacja miejska. Taki krajobraz pozostał po czwartkowej burzy, która przewinęła się pod wieczór przez Łódź.

Cała nawałnica rozpoczęła się po godzinie 18 i trwała blisko dwie godziny. Wraz z gwałtowną burzą pojawiły się bardzo obfite opady deszczu. Po kilkunastu minutach niektóre ulice zamieniały się momentalnie w rwące potoki. Tak było między innymi na ulicy Bielicowej, alei Włókniarzy, Lutomierskiej czy przy Rynku Bałuckim. Najwięcej utrudnień było w północno-wschodniej części miasta. Na Stokach i Rudzie Pabianickiej przez klika godzin mieszkańcy byli pozbawieni prądu.

Pełne ręce roboty miały służby miejskie. Telefony alarmowe inżyniera miasta, straży pożarnej czy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji nie milkły ani na chwilę. - Większa część naszych wyjazdów to usuwanie połamanych konarów drzew, które przygniotły samochody. W kilku gimnazjach i przedszkolach w północnej części miasta musieliśmy też wypompować wodę z zalanych pomieszczeń - powiedział wieczorem serwisowi Wiadomości24.pl dyżurny komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.

- Jesteśmy w trakcie akcji i rozdysponowania odpowiednich służb. Standardowo na kilkunastu ulicach pojawiły się rozlewiska - dodał Sławomir Rysiak, dyspozytor inżyniera miasta. Dziś już wiemy, że strażacy przeprowadzili ponad 100 interwencji.

Zakłócenia w komunikacji zbiorowej

Komunikacja miejska kursowała nawet z 40-minutowymi opóźnieniami. W większości przypadków było to spowodowane zalaniem ulic bądź torowisk. Takie sytuacje miały miejsce między innymi na ulicy Legionów przy Gdańskiej, na alei Włókniarzy przy Drewnowskiej, na Konstantynowskiej pod wiaduktem PKP czy na Zgierskiej przy Limanowskiego.

Do północy autobusy zastępcze Z3 jeździły objazdami przez ulicę Mokrą, Wielkopolską i Klonową. A to w związku z zalaniem ulicy Limanowskiego na odcinku od Włókniarzy do Mokrej (w okolicach zajezdni MPK - przyp. autora). Całkowicie nieprzejezdna dla autobusów linii 76 i samochodów była ulica Krakowska a na Wojska Polskiego przy Głowackiego, mimo prac trzech ekip pogotowia wodociągowego, nie udało się całkowicie zlikwidować rozlewiska. Tam tramwaje nie kursowały blisko 4 godziny.

Prognoza na piątek

Z danych meteorologicznych wynika, iż podczas wczorajszej ulewy mogło spaść nawet 30 litrów na metr kwadratowy.

Piątek ma być już bardziej spokojny. W tej chwili w Łodzi jest pogodnie. Temperatura wynosi 23 stopnie Celsjusza a ciśnienie 1014 hPa i rośnie. Wiatr słaby z kierunku zachodniego. Pod wieczór i w nocy mogą wystąpić słabe, przelotne opady deszczu oraz burze.

Weekend ma być zdecydowanie mniej deszczowy. Chociaż niewykluczone jest, że w sobotę wieczorem oraz w niedzielę popołudniu, nad Łodzią mogą wystąpić słabe opady deszczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto