Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź wielu kultur, czyli międzynarodowa kolonia w Widzewie

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Włoski pomocnik Widzewa Łódź, Stefano Napoleoni
Włoski pomocnik Widzewa Łódź, Stefano Napoleoni Dziennik Łódzki/Paweł Nowak
Do startujących niebawem rozgrywek piłkarskiej Orange Ekstraklasy Widzew Łódź przystąpi jako drużyna odmieniona - drużyna, o której sile stanowić mają głównie gracze zagraniczni.

Już w poprzednim sezonie pewnymi punktami ekipy Michała Probierza byli Włosi: Joseph Dayo Oshadogan i Stefano Napoleoni oraz Serb Sasha Bogunović. Pierwszy w trakcie rundy wiosennej rządził w szeregach obronnych łódzkiego klubu, zaś dwaj pozostali przez większość meczów tworzyli duet napastników łódzkiego klubu. W kadrze Widzewa był również pochodzący z Nigerii Kelechi Iheanacho, lecz były zawodnik Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie przeważnie oglądał poczynania swoich kolegów z wysokości trybun.

Kolega Robinho

Działacze i trenerzy, ośmieleni dobrymi występami Oshadogana, Napoleoniego i Bogunovicia od początku letniego okna transferowego szukali wzmocnień właśnie poza granicami Polski. Trzyletnią umowę z klubem podpisał były piłkarz hiszpańskiego Elche, Brazylijczyk Douglas, który drużynę z miasta włókniarzy zasilił na zasadzie wypożyczenia z opcją pierwokupu. Podobno 25-letni snajper może pochwalić się znajomością, jeszcze z czasów gry w Santosie, z samym Robinho, dziś gwiazdą Realu Madryt. - To prawda. Mogę nawet powiedzieć, że Robinho był wówczas jednym z moich najlepszych przyjaciół. Teraz niestety mamy tylko kontakt mailowy. Chociaż ostatnio, podczas urlopu w Brazylii, spotkałem go na plaży i pograliśmy nawet w piłkę - opowiada Douglas, który nie jest jedynym obcokrajowcem, jaki w ostatnich tygodniach zjawił się w budynku klubowym przy al. Piłsudskiego.

"Czerwono-biało-czerwonych" zasilił również nigeryjski obrońca Ugo Ukah, mający na swoim koncie m.in. epizod w Premiership w barwach Queen's Park Rangers. Ponadto, w Widzewie na dłużej zostaną najprawdopodobniej testowani Traore Diopy z Wybrzeża Kości Słoniowej i Kameruńczyk Alain Bono. Ten drugi zdążył już zostać bohaterem sparingowego meczu z Arką Gdynia, popisując się pięknym golem z blisko 30 metrów. - To młodzi piłkarze, którzy już teraz mają duże umiejętności. Osiemnastoletni Diopy jest bardzo dobrze wyszkolony, a przecież nigdy nie był poza swoim krajem - mówi o nowych pomocnikach udziałowiec Widzewa, Zbigniew Boniek.

W najbliższych dniach afrykańska kolonia przy al. Piłsudskiego jeszcze bardziej się powiększy. Do Łodzi przyjeżdżają bowiem pochodzący z Ghany Emmanuel Clottey i Seidu Yahaya. Obu zawodników na młodzieżowym turnieju w Toulonie wypatrzył trener Probierz. Jedynym Polakiem, przetransferowanym tego lata do klubu jest były obrońca Górnika Łęczna, Tomasz Lisowski, który w drużynie zastąpić ma sprzedanego do Legii Warszawa Jakuba Wawrzyniaka. Choć do zamknięcia okna transferowego pozostało jeszcze niemal półtora miesiąca, to Boniek zapowiada, że na tym kończą się widzewskie wzmocnienia przed nowym sezonem.

Jak zagrają?

Jak w nadchodzących rozgrywkach ekstraklasy wyglądać będzie zatem skład zespołu? Niezagrożoną pozycję między słupkami ma nadal wykupiony z Pogoni Szczecin za 600 tys. złotych Bartosz Fabiniak, a z rolą rezerwowego pogodzić się będzie musiał młody Jakub Hładowczak. Prawym obrońcą łodzian będzie zapewne Robert Kłos, parę stoperów tworzyć mają wyżej wspomniani Ukah i Oshadogan, a o miejsce na lewej stronie defensywy rywalizować będą Lisowski i Łukasz Broź. Ciekawie zapowiada się także walka o pierwszeństwo w linii pomocy, gdzie z powodzeniem występować mogą Adrian Budka, Sławomir Szeliga, Łukasz Juszkiewicz, Traore Diopy, Piotr Kuklis, Alain Bono, Wojciech Jarmuż i Stefano Napoleoni. Nie jest wykluczone, że ten ostatni pełnić będzie role napastnika, choć kandydatów do gry w ataku Widzewa nie brakuje. Wydaje się, iż o swój los spokojni mogą być Sasha Bogunović oraz spełniający niezłe wrażenie na sparingach Douglas. Wielką niewiadomą pozostaje tymczasem forma zapowiadanego przez samego Bońka na gwiazdę ligi Clottey'a.

Już można jednak śmiało powiedzieć, że o sile ekipy Michała Probierza w dużej mierze decydować będą gracze zagraniczni, a egzotyczna mieszanka Europejczyków, Afrykańczyków i Latynosów na dłużej zagości w klubie z al. Piłsudskiego. I jak tu nie wierzyć, że Łódź jest miastem wielu kultur?

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto