Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Łowcy dusz" Jacka Piekary - recenzja książki

michalmazik
michalmazik
Okładka "Łowcy dusz"
Okładka "Łowcy dusz" FS
Inkwizytorzy trwale wpisali się w niechlubną historię Kościoła katolickiego. Za ich sprawą spalono na stosie rzesze ludzi, a nie mniej posłano w zaświaty podczas tortur. Bohater książki pt.: "Łowcy dusz" Jacka Piekary stanowi wyjątek - to inkwizytor nie będący fanatycznym, żądnym krwi, katem.

Licencjonowany inkwizytor Mordimer Madderdin znów powraca do akcji. Po wielu perypetiach bohatera ukazanych w książkach: "Sługa boży", "Młot na czarownice", "Miecz aniołów", teraz - w czwartej części zatytułowanej "Łowcy głów", przyszedł czas na wyjaśnienie tajemnicy klasztoru Amszilas.

Czytelnicy, którzy nie zaznajomili się z wcześniejszymi przygodami Mordimera powinni wiedzieć, że jest to cyniczny, zamknięty w sobie racjonalista ze skłonnością do czarnego humoru i ironii. Nie jest fanatykiem, który pragnie za wszelką cenę podnieść swoje dokonania paląc na stosie kolejne ofiary katolickiego nawracania, co mu się chwali. Jest głęboko wierzącym, uduchowionym sędzią, który służy Bogu najlepiej jak potrafi. Oznacza się dosyć zdrowym, racjonalnym podejściem, jak na przedstawiciela Kościoła - potrafi odkrywać prawdę kawałek po kawałku, nie tylko za pomocą obcęgów i ognia. Jak na owe, heretyckie czasy jest dużym ewenementem w nieomylnym Inkwizycjum.

Owe czasy to XV-XVI wiek w świecie alternatywnym, gdzie historia potoczyła się całkowicie inaczej niż na Ziemi. Jezus Chrystus nie umarł na krzyżu i nie zmartwychwstał, jak głosi Biblia, ale wraz ze zbrojnymi apostołami srogo ukarał swoich winowajców. Za sprawą jego miecza w Jerozolimie popłynęły rzeki krwi. W końcu słowa modlitwy prawidłowo brzmią: "I daj nam siłę, byśmy nie przebaczali naszym winowajcom".

W czwartej części cyklu inkwizytorskiego, bohater zostaje mianowany kapitanem gwardii Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. To ogromne wyróżnienie, szczególnie dla inkwizytora, ale również śmiertelne niebezpieczeństwo. Mordimer ma być oczami i uszami biskupa - coraz mniej szanowanego, podczas religijnej krucjaty króla. Ma świadomość, że biskup, od początku przeciwny zbrojnej wyprawie i nie wierzący w jej powodzenie, wystawia swojego sługę na niemal pewną śmierć. Mordimer nie zamierza jednak tak szybko umierać. Co prawda wpada w wir politycznej walki, gdzie każde, nawet nieopatrzne słowo, gest może skończyć się tragicznie, ale radzi sobie całkiem dobrze. No, może do czasu... Z pewnością inkwizytorowi nie przyjdzie do głowy, że pozna największą tajemnicę ludzkości, chronioną w klasztorze z Amszilas.

Piąta edycja konkursu Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku trwa! Dołącz, wygraj 10 tysięcy

Jacek Piekara zdążył przyzwyczaić czytelników do specyficznego humoru, sarkazmu i wręcz genialnego przedstawiania obłudy przedstawicieli kościelnych. Nie inaczej jest w tej książce. Młot na czarownice jest praworządny i sprawiedliwy, ale i tak ma wielu wrogów wśród kleru. Konflikt między Inkwizycjum, a papiestwem narasta i może się okazać, że wszechmocni dotychczas sędziowie-inkwizytorzy staną się oskarżonymi. Zakulisowa polityka wszak najbardziej rozrasta się na łonie Kościoła.

Cykl inkwizytorski Jacka Piekary nie bez powodu cieszy się dużą popularnością wśród czytelników. Czasy, gdy uwalnianie dusz heretyków w ogniu było powszechne, to świetne tło dla powieści przygodowej i fantastycznej. Polski pisarz skorzystał z tego i ze starannością godną podziwy pokierował losem swojego bohatera

"Łowcy dusz" składają się z kilku opowiadań, które chociaż dotyczą różnych historii, zazębiają się wzajemnie. Charakter powieści sprawia, że można ją śmiało czytać nawet bez konieczności sięgania do poprzednich tomów. Fabuła jest interesująca, chociaż momentami zwalnia ale za to zakończenie kompletnie zaskakuje. O ile przeważająca część książki odznacza się dostateczną dawką fantastyki, o tyle końcówka nadrabia te braki z nawiązką.

Książka Jacka Piekary nie zawiedzie miłośników cyklu inkwizytorskiego, będzie również ciekawą propozycją dla czytelników lubiących wszelaką literaturę fantastyczną.

Fabryka Słów, Lublin, 2011

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto