Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Łowcy głów" - ekranizacja powieści Jo Nesbo już na DVD

Magdalena Felska
Magdalena Felska
Magdalena Felska
"Nazywam się Roger Brown, mam 168 cm wzrostu. Nie trzeba psychologa, żeby wiedzieć, że muszę to sobie jakoś rekompensować" - mówi bohater "Łowcy głów", najnowszego filmu Mortena Tylduma.

To chyba najczęściej cytowany tekst z tego filmu. Nic dziwnego, precyzyjnie podsumowuje sposób myślenia i działania głównego bohatera. Roger (w tej roli świetny Aksel Hennie) jest headhunterem, człowiekiem pozbawionych skrupułów. Jednak jego bezwzględność to pancerz, który ma chronić niezwykle zakompleksionego i zagubionego człowieka.

Aby utrzymać status i zatrzymać przy sobie swoją piękną i inteligentną żonę Dianę, wykonuje "pracę dorywczą" - kradnie obrazy. Wszystko idzie zgodnie z planem, jak się można spodziewać, do czasu. Pewnego dnia Diana przedstawia mu nowego znajomego Clasa Greve’a, który podobno trzyma w swoim domu oryginalny obraz Rubensa.

Takiej okazji Brown nie może przepuścić, postanawia ukraść obraz. Nie spodziewa się jednak, że informacja o obrazie ma być tylko wabikiem, a Roger ma stać się pionkiem w bardzo niebezpiecznej grze. W grze, w której nawet jego życie prywatne zostanie wystawione na próbę. Na szczęście nie jest to film na temat "skoku życia". Łowcy głów to znacznie bardziej wyrafinowany i inteligentny obraz. Epizod związany z kradzieżą to tylko pierwszy klocuszek domina, który przewracając się, tratuje stojące tuż przy nim, wprawiając w ruch cały łańcuch.

Skandynawski kryminał - amerykański thriller

Łowcy głów to film, który powstał na podstawie powieści norweskiego pisarza Jo Nesbo. I choć nie jest to najlepsza z jego książek (jak choćby seria z detektywem Harrym Hole, wydana już w Polsce), film ogląda się z ciekawością. Zawiodą się jednak ci, którzy liczą na typowy skandynawski kryminał. Morten Tyldum, reżyser filmu wprowadził tu wiele elementów typowych dla amerykańskiego kina. Mamy tu zatem serię pościgów, bezwzględnych morderców, zdrajców i kobiet wodzących na pokuszenie.

Inaczej jest z głównym bohaterem, to nadal ten, znany ze skandynawskich powieści: nie jest to typ macho, który bez trudu pokonuje swoich przeciwników. Roger to człowiek zagubiony, który nie potrafi zrozumieć intrygi, w której przyszło mu brać udział. Popełnia liczne błędy, które drogo go kosztują. Roger uczy się życia od nowa, spogląda na siebie z zupełnie nowej perspektywy.
Film Tylduma to intrygujący i pasjonujący obraz. Wprowadza niepokój, trzym w napięciu do ostatniej minuty. Pełen jest też ironicznych momentów, co nadaje mu bogatszego, realnego wymiaru. Warto spędzić te niecałe dwie godziny oglądając film i zapomnieć o istniejącym dookoła świecie. Film dostępny jest już na DVD.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto