W lipcu miałem przyjemność uczestniczyć w Letniej Szkole Dziennikarstwa organizowanej przez redakcję Wiadomości24.pl i Instytut Dziennikarstwa Polskapresse. Kolejnym etapem mojej przygody z dziennikarstwem były praktyki w lokalnej redakcji "Dziennika Łódzkiego".
Na początku września przyszedłem do radomszczańskiej redakcji. Od razu dostałem zadanie napisania artykułu na temat wakacji harcerzy z mojego miasta. Okazało się, że z napisanych przeze mnie kilku tysięcy znaków do gazety trafią tylko dwa zdania oraz fotka. Część miejsca w gazecie zajęły bowiem reklamy. Z ogromną radością pobiegłem jednak następnego dnia z samego rana do kiosku po gazetę. I jest! Moje zdjęcie, moje dwa zdania i moje inicjały!
Skracać materiały musiałem dość często. Wiadomo - trzeba pominąć te zdania, które nie interesują przeciętnego czytelnika. Poza tym miejsce w gazecie papierowej jest bardziej cenne niż w internecie, np. w serwisie Wiadomości24.pl, gdzie można pisać i pisać... Muszę przyznać, że dzięki praktykom w "Dzienniku Łódzkim" nauczyłem się streszczania i pisania tylko o najważniejszych rzeczach, takich, które zainteresują każdego, bez względu na zainteresowania i wykształcenie. Skracanie odnosi się także do tytułów - czasem trzeba było dać tytuł składający się z zaledwie dwudziestu liter. I ani jednej więcej. Dużo dały mi porady kolegów i koleżanek z redakcji. W ogóle cała atmosfera podczas praktyk była bardzo sympatyczna i bezstresowa, jednocześnie ciągle z chęcią zdobywałem wiedzę. I nie musiałem ani razu parzyć kawy ;)
Realizowałem różnorodne tematy - byłem na rocznicy Ochotniczej Straży Pożarnej, rozmawiałem z wójtem na tematy związane z inwestycjami, uczestniczyłem w konferencji prasowej oraz relacjonowałem promocję książki, otwarcie wystawy i turniej koszykówki.
Pewnego dnia do redakcji zadzwonił telefon. Jakaś ważna osobistość z miasta uczestniczyła w wypadku drogowym. Chwyciłem za aparat i pobiegłem parę ulic dalej. Kiedy indziej fotografowałem dzieci biorące udział w akcji sprzątania świata.
Muszę przyznać, że w ciągu trzech tygodni sporo się nauczyłem. Co równie ważne, zaproponowano mi współpracę, więc moja przygoda z dziennikarstwem w prawdziwej papierowej gazecie trwa nadal...
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?