Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubisz dzieci? Zostań au-pair!

Redakcja
fot. MWMEDIA
fot. MWMEDIA
Masz prawo jazdy, nie byłaś karana i masz mniej niż 26 lat? Wyjedź jako au-pair! W zamian za opiekę nad dzieckiem masz zapewnione wyżywienie, dach nad głową, własny pokój, kursy językowe i miesięczną pensję.

Coraz częściej rodziny zainteresowane młodymi au-pair, opłacają im podróż w dwie strony. Amerykanie pokrywają koszty podróży już od kilku lat. Teraz ten zwyczaj pojawia się także u Brytyjczyków. W Europie Zachodniej, a także w Polsce wyjazdy dziewcząt jako au-pair stały się bardzo popularne. Głównym powodem jest zdobycie nowego doświadczenia, poznanie kultury innego kraju i podszkolenie języka obcego. Dla wielu dziewcząt jest to pierwsza praca i co się z tym wiąże - nauka samodzielności.

Najbardziej populane wśród au-pair kraje to: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Irlandia, Francja, Hiszpania i Niemcy. Nieco mniej chętnie młode dziewczęta wyjeżdżają do Holandii, Austrii, Szwajcarii i Australii.

Najlepszy wiek to 19-26 lat. Pobyt trwa od 6 do 12 miesięcy, ale organizuje się również wyjazdy wakacyjne. Dziewczęta program zajęć ustalają z rodziną, mają wyznaczone godziny pracy.
Ich odczucia? No cóż, bywają różne.

To była dobra decyzja

Nadja z Rosji przyjechała w lipcu do Niemiec na rok. Mieszka u sympatycznej rodziny i chodzi na kursy językowe ze studentami. Bierze udział w wielu zajęciach i szkoli język. – Na początku się wahałam, ale dziś nie żałuję. To najlepszy sposób na naukę języka i poznanie nowych osób. Rodzina, u której mieszkam, troszczy się o mnie. Dziecko, którym się opiekuję, nie sprawia problemów. Jestem zadowolona – mówi. Z kolei pochodząca z Finalndii Katri dodaje – W USA spędziłam rok. Mieszkałam u rodziny, która miała jedno, za to bardzo rozbrykane dziecko. Matka pochodziła tak jak ja z Finlandii. W sumie dostawałam mniejszą pensję za nadgodziny niż inne operki, do dziś nie wiem dlaczego. Telefonu też nie miałam do dyspozycji, choć dziecko mogło dzwonić wszędzie. Ale generalnie bardzo mi się podobało. To była dobra decyzja. Co ciekawe, miałam lepsze stosunki z dzieckiem niż jego rodzice.

Pamiętano nawet o moich urodzinach

Jeszcze niedawno uważano, że najczęściej au-pair zostają dziewczęta z Europy Wschodniej. Dziś sytuacja się zmieniła. Również Niemki często i chętnie wyjeżdżają. Veronika z Magdeburga spędziła w Stanach Zjednoczonych trzynaście miesięcy. Dziewczyna miło wspomina swój pobyt w Ameryce – Pierwsza rodzina u której mieszkałam nie przypadła mi do gustu. Ale szybko zamieniłam ją na inną i było fantastycznie! Mieszkałam u Amerykanów z sześciorgiem dzieci i było bardzo wesoło. Szybko podszkoliłam język, poznałam wielu wspaniałych ludzi, zarobiłam trochę pieniędzy i miło spędzałam czas. A Anke z Lipska dodaje – To było naprawdę niesamowite doświadczenie. Traktowano mnie jak członka rodziny. Zabierana byłam na wycieczki, pamiętano o moich urodzinach. Moje koleżanki w USA z różnych krajów również były zachwycone.

Byłam dziewczyną do wszystkiego

Katarzyna z Krakowa wyjechała do Anglii jako au-pair na trzy miesiące. Jej wrażenia znacznie się jednak różnią od koleżanek z innych krajów. – To najgorsze wakacje jakie miałam w życiu. Po prostu źle trafiłam. Także agencja au-pair w Polsce, z której jechałam, nie chciała mi pomóc. Byłam wykorzystywana. Miałam opiekować się dziećmi, urozmaicać im czas i wykonywać drobne prace domowe. Tymczasem traktowano mnie jak służącą. Nie miałam żadnego czasu wolnego. Gdy się zbuntowałam, obcinali mi pensję – mówi rozżalona. Podobne doświadczenia ma Katja z Białorusi. – Dzieci na Zachodzie są bardzo rozpuszczone. Zawsze mają rację i to naprawdę jest problem, bo jeśli au-pair krzyknie na dziecko, które źle postąpiło, rodzina i tak obwini au-pair. Traktują czasem dziewczyny jak tanią siłę roboczą – mówi.

Czasem winę ponoszą same au-pair

– Uważam, że wiele nieporozumień może wynikać z braku znajomości języka. Często wyjeżdżają osoby, które nie potrafią w ogóle mówić. Owszem – zdarza się, że źle trafisz, ale często winę ponoszą same operki. Agencje są po to, by pomagać, mają taki obowiązek, bo biorą za to pieniądze – mówi Veronika. Zgadza się z nią Katri, która choć swój pobyt wspomina bardzo miło, nie zdecydowałaby się na powtórkę. – Wyjazd wniósł dużo do mojego życia. Nauczyłam się odpowiedzialności, zdobyłam doświadczenie, ale drugi raz bym nie wyjechała. Za bardzo tęsknie za rodziną i chłopakiem. Jeśli ktoś lubi dzieci, taka praca jest idealna i sprawia dużo przyjemności. Namawiam wszystkie przyszłe au-pair, by przed wyjazdem podszkoliły język na kursach językowych. To pomoże wam uniknąć niespodzianek i nieporozumień.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto