Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuskie: Podniósł się poziom wód w rzekach

Zbigniew Jelinek
Zbigniew Jelinek
Wielka woda powraca - to wynik trzydniowych intensywnych opadów deszczu w regionie. Obwodnica żagańska czasowo zamknięta. Wojewoda lubuski ogłosił dziś dla dwóch przygranicznych powiatów pogotowie przeciwpowodziowe.

Od dzisiejszego poranka na 500 metrowym odcinku zamknięta jest obwodnica żagańska, co powoduje utrudnienia w swobodnym poruszaniu się pojazdów na dwupasmowej "dwunastce".
To wynik obfitych opadów deszczu trwających tutaj od niedzieli i powodujących wlewanie się wody na drogę z wyżej położonych okolicznych pól.

Drogowcy mają złą wiadomość: przywrócenie ruchu na tym odcinku dzisiaj z pewnością nie nastąpi. Taki stan może utrzymać się nawet do czwartku. Na trasie momentalnie zaczęły się tworzyć korki.

Najwięcej wody utrzymuje się na skrzyżowaniu drogi biegnącej w stronę miasta i w stronę wsi Bożnów. Tu także zerwany jest kawałek pobocza.

Z kolei biegnąca równolegle z obwodnicą miejska droga (ulica Kręta) jest zamknięta dla pojazdów. Mimo ustawionych tu zakazów i barierek, zdesperowani oczekiwaniem w korkach kierowcy próbują przejechać zamkniętym fragmentem drogi, a tam na niesfornych zmotoryzowanych czekają policyjne patrole.

Wojewoda lubuski, Helena Hatka, ogłosiła pogotowie przeciwpowodziowe dla powiatów krośnieńskiego i żarskiego. Zobowiązała władze samorządowe, wszystkie służby, straże i inspekcje biorące udział w zabezpieczaniu przeciwpowodziowym, do niezwłocznego podejmowania niezbędnych czynności minimalizujących zagrożenia dla mieszkańców.

W tej chwili intensywne opady nieco ustały, pojawiają się z przerwami, lecz zagrożenie istnieje. Podnosi się poziom wody w Nysie Łużyckiej. W gminie Przewóz są już podtopienia na polach w kilkunastu miejscowościach: w okolicach Piotrowa, Straszowa, Lipnej. Woda także pojawia się na lokalnych drogach, tamując wszelki ruch. Na drodze Mielno - Piotrów woda stoi na 300 metrowym odcinku, a jej głębokość sięga nawet... pół metra! - Brak mi jest już słów. Jestem tym wszystkim załamany. Najgorsze jest to, że padać nie przestaje - stwierdza wójt Ryszard Klisowski w rozmowie telefonicznej z Wiadomościami24pl. Obawia się właśnie Nysy Łużyckiej, choć w gminie Przewóz do stanu alarmowego rzeki brakuje jeszcze 3,5 metra, lecz spływowe wody podnoszą stale koryto rzeki. Woda pojawić się może wszędzie. - Jest niebezpiecznie - ocenia sytuację wójt.

Prognozy w każdej chwili mogą okazać się niepomyślne.

Odnotowano przypadek wpadnięcia samochodu do głębokiej wody na poboczu przylegającym do autostrady „12”. Osobowy mercedes wypadł z jezdni i nieomal nie utoną.

W mojej miejscowości, Książ Śląski, również w godzinach przedobiednich ustał deszcz. Trwało to jednak kilka godzin. Fala deszczu powróciła pod wieczór. W pobliskiej wsi Studzieniec, przebiegająca tam miejscowa rzeczka niespodziewanie dziś osiągnęła poziom wody zbliżony do wydostania się z koryta. Oznaczać to może, że alternatywna droga do S3, z Nowej Soli, Kożuchowa w kierunku Zielonej Góry (283) na tym fragmencie może być okresowo nieprzejezdna. - Było kiedyś jeszcze gorzej, a drogi nie zamykano - uspakaja miejscowy gospodarz, Edward Kurzawa. Jego obejście jest blisko wzburzonej rzeczki, ale na to spogląda ze spokojem.

Źródło: Gazeta Lubuska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto