Ludwig Bemelmans urodzil się w austriackim Tyrolu, a do USA przyjechał w 1914 roku. Największą sławę przyniosła mu książka o 12 dziewczynkach, wychowujących się w sierocińcu we Francji. Ich wychowawczynią i opiekunką była zakonnica Clavele.
Tak oto zaczyna się ta opowieść:
W Paryżu, w pewnym starym domu,
który był porośnięty dzikim winem,
ustawiało się co rano w dwa rzędy
dwanaście małych dziewczynek...
Kilkanaście lat temu przygody Madeline i jej przyjaciółek można było zobaczyć na szklanym ekranie.
Teraz jest również możliwość wzięcia do ręki książki "Madeline w Paryżu" Ludwiga Bemelmansa i wraz z nią udania się w daleką podróż. Rodzice w wolnych chwilach mogą ją czytać pociechom, mogą to też robić same dzieci. Piękne ilustracje i rymowany tekst zaciekawią i przyciąga na dłużej, a duże litery pomogą najmłodszym w nauce czytania.
To również doskonała okazja do zaszczepiania w dzieciach miłości do literatury.
Po raz pierwszy opowieść o Madeline opublikowano w 1939 roku, a do tej pory nie straciła ona na aktualności i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Jak to możliwe, skoro świat zmienia się nieustannie? Myślę, że to dlatego, że ona jest prawdziwa. Nie jest jak lalka Barbi czy jakaś inna nierealna postać. Z nią bez problemu można się identyfikować.
Madeline jest zwykłą dziewczynką, a od pozostałych różni się jedynie usposobieniem. Jest rezolutna, wysportowana, odważna. Nie boi się nawet tygrysa w zoo. Zamiast przerażona uciekać gdzie pieprz rośnie, wdaje się z nim w pogawędkę...
Autor bardzo serio traktował swoich czytelników. Zwłaszcza tych najmłodszych. Uważał, by ich nie obrazić. Często mawiał "Piszemy dla dzieci, nie dla idiotów". I to jest właśnie klucz do sukcesu.
Polecam lekturę tej książki kilkulatkom i tym, którzy nadal mają w sobie coś z dziecka, choć lat już mają - dzieścia lub nawet -dziesiąt.
Madeline w Paryżu
Autor: Ludwig Bemelmans
tłumaczenie: Małgorzata Pietrzyk
wydawnictwo: Znak emotikon
data wydania: 4 maja 2015
stron 320
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?