Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maja Komorowska: zwyczajna i niezwykła

Redakcja
Maja Komorowska czyta swe ulubione wiersze
Maja Komorowska czyta swe ulubione wiersze Krzysztof Krzak
Przez dwa dni gościem V Festiwalu Filmów NieZwykłych w Sandomierzu była wybitna akorka Teatru Współczesnego w Warszawie, Maja Komorowska.

Aktorka Jerzego Grotowskiego i Krystiana Lupy, muza Krzysztofa Kieślowskiego, Andrzeja Wajdy, a przede wszystkim Krzysztofa Zanussiego spotkała się 1 maja z widzami "Panien z Wilka" w Domu Katolickim, a następnego dnia w kawiarni Fundacji Kultury Ziemi Sandomierskiej.

Maja Komorowska ma niezwykły dar nawiązywania bliskiego i serdecznego kontaktu z ludźmi, już po kilku minutach ma się poczucie, że jest się jej dobrym znajomym. – Żadne spotkanie z drugim człowiekiem nie jest przypadkowe, bo to przecież nie przypadek, że jesteście tu państwo w porze prawie że obiadowej (projekcja filmu rozpoczęła się o 15.00 - przyp.KK) - mówiła w Sandomierzu. – Każde natomiast jest ważne. Jak tylko mogę, staram się dojechać do ludzi.

Potem ze swadą opowiadała o sobie, o swojej twórczości, o ludziach, którzy byli i są ważni w jej życiu. – Moi rodzice pochodzili z Litwy kowieńskiej. Wszystko stracili. W domu panowała bieda. Mięso jedliśmy raz w tygodniu, kogel-mogel z dwóch jaj stanowił szczyt marzeń. Mój ojciec dolewał mleka do jajek, żeby było więcej jajecznicy. Pamiętam radość, gdy ktoś przywoził chałwę z Warszawy! Gdy dzisiaj patrzę na sytuację moich wnuków...

Zwracając się do kilkuletniego Wiktorka, obecnego wraz z rodzicami na spotkaniu, dodała, że nie była dobrą uczennicą, uczyła się wręcz źle, do dzisiaj nie umie obliczać procentów; wolała biegać po dworze, wspinać się po drzewach. Mama usprawiedliwiała jej brak szkolnych sukcesów, powtarzając łagodnie: Majeczka wydorośleje.

Maja Komorowska jest długoletnim wykładowcą w Akademii Teatralnej w Warszawie. Twierdzi jednak, że aktorstwa nie da się nikogo nauczyć. – Można wyciągać z młodych ludzi tkwiące w nich pokłady wrażliwości, rozwijać wyobraźnię, ale jeśli ktoś nie ma predyspozycji do przekazywania uczuć, to nic z tego nie będzie – stwierdziła. Sama bardzo podziwia lekarzy, zwłaszcza chirurgów. Ceni również dyrygentów.

– Dyrygent ułatwia mi słuchanie muzyki – wyznaje. – Zachwyca mnie też to, że on wie, jak należy zagrać dany utwór. Sposób dyrygowania wiele mówi o człowieku, tak jak sposób wkładania przez człowieka pokarmu do ust. Obserwowania tej czynności i wyciągania wniosków nauczył mnie mój tata, który twierdził, że na stołówkach w Polsce Ludowej można było się dużo dowiedzieć. A dla chirurgów mam taką wdzięczność! Ten zawód mi naprawdę imponuje.

Maja Komorowska wspominała także czasy, gdy kręciła swoje wcześniejsze filmy: "Życie rodzinne" Zanussiego czy "Wesele" i "Panny z Wilka" Wajdy: – Robiliśmy próby charakteryzacji Racheli, dzisiaj w filmach mamy wizażystki - mówiła artystka do publiczności zebranej w Domu Katolickim. – A w czasie realizacji "Życia rodzinnego" Jan Kreczmar, aktor grający ojca, miał amputację nogi i reżyser, wraz z całą ekipą, czekał na jego powrót na plan, bo Zanussi zdawał sobie sprawę, że praca dla niego w takiej sytuacji jest konieczna.

Natomiast Andrzej Wajda ma zwyczaj "przytrzymywania" kamery po zakończeniu ujęcia. Wtedy udaje mu się zarejestrować pomysły aktorów, które potem niejednokrotnie wchodzą do filmu. Tak było z moim śmiechem i odbiciem w szybie samochodu w "Pannach z Wilka" czy tańcem Racheli pod lampą w "Weselu".
Aktorka opowiadała też o swoich fascynacjach poetykich: Cyprianie Kamilu Norwidzie, papieżu Janie Pawle II, Wisławie Szymborskiej, Urszuli Kozioł czy Andrzeju Zagajewskim. Najbardziej fascynująca była jednak opowieść Mai Komorowskiej o tym, jak pieczołowicie dochodzi ona do stworzenia danej postaci. Każdy, kto tego wysłuchał, nie miał wątpliwości, dlaczego jej role są mistrzowskimi kreacjami.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto