Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malarskie „Second Meeting” w łódzkiej Galerii 87

Mirosława Kasowska
Mirosława Kasowska
Praca Jana Trojana.
Praca Jana Trojana. Mirosława Kasowska
Do 12 lipca w Galerii 87 Urzędu Miasta Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 87 oglądać można nietypową wystawę. Prezentowane są różnorodne prace wykonane odmiennymi technikami. Autorów jest pięciu. Co ich łączy?

W 1968 r. byli studentami pierwszego roku Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych) w Łodzi. Przez rok mieszkali w pokoju nr 12 z piecem w akademiku przy ul. Karolewskiej. W 1974 r. ich drogi się rozeszły. Obronili prace magisterskie i każdy z nich udał się w swoją stronę życia i sztuki. Wystawa prezentowana w Galerii 87 to wynik drugiego, umówionego życiowego i twórczego spotkania tych artystów w 2008 r.

Zdecydowali się na wspólne przedstawienie części swojej twórczości, pomimo, że ich dzieła bardzo się różnią. Trzej z nich - Andrzej Graczykowski (61 l.), Wacław Sobieraj (58 l.) i Jan Trojan 59 l.) - prezentują oleje na płótnie. Mieczysław Magier (60 l.) technikę mieszaną i papier, a Aleksander Olszewski (64 l.) prace powstałe z użyciem akryli, tektury, papieru i druku atramentowego. Na ścianach galerii łącznie rozmieszczone są trzydzieści trzy dzieła.

Andrzej Graczykowski (grafika, malarstwo i grafika komputerowa). Obejrzeć możemy pięć obrazów z 2006 r. w tym jeden zatytułowany „Second Meeting”. Reszta nie jest zatytułowana. Wszystkie te prace ukazują dziwne postaci przebywające w przestrzeni, której nie sposób zidentyfikować. Przedstawione sytuacje nie mają rozbudowanej fabuły, cechuje je głównie egzystencjalne zamyślenie i niepokój. Odcienie brązu i czerwieni pogłębiają nastrój grozy. Bohaterowie Graczykowskiego są zagubieni, niepewni, w pewien sposób ułomni i pełni obaw. Widać, że próbują czegoś dokonać, lecz ich postawa, ruchy i gesty okazują się żałosne w obliczu losu i śmierci. Dzieła te mogą kojarzyć się zarówno z atmosferą biblijną, średniowieczną jak i... science fiction. Obojętnie co wybierzemy i tak nie uwolnimy się od konstatacji, że mamy do czynienia z wizją symboliczno-katastroficzną. To dzieła pełne wyobraźni, w których za każdym spojrzeniem odkrywamy coś nowego. Nie można ich pomylić z pracami innych malarzy.

Jan Trojan (olejne malarstwo sztalugowe). Na wystawie autor prezentuje jedynie pięć obrazów. Ich tytuły: „Jedno za drugim” (2008), „Krzesłopodobne” (2008), „Jedno dla dwojga” (2007), „Drabiny Jakubowe?” (2007) i „Sześć” (2006). To malarstwo bardzo wyraziste. Nie próbujące przedstawić zbyt wielu mądrości na raz. Autor skupia się raczej na jednej konkretnej sytuacji, na pojedynczej zależności. Tylko, że każdy może do wizji zaproponowanej przez autora przyporządkować swoje symbole, odwołać się do swojego indywidualnego doświadczenia. Myśl twórcy momentami zadziwia, ale i trochę niepokoi. Pozornie ukazuje świat przeinaczony i niekompletny, ale czy fałszywy?

Mieczysław Magiera (projektowanie tkanin, malarstwo, rysunek). Prezentowane prace, a jest ich osiem, o nazwach od „Opisu” do „Opisu VIII”, zostały stworzone w 2008 roku. Mamy tu do czynienia z dziełami oszczędnymi. Ktoś mógłby powiedzieć, że twórczość ta bierze swój początek w malarstwie dekoracyjnym. Czy autor próbuje zajrzeć w głąb kosmosu? Czy chce powiedzieć, że życie to nagromadzone lub rozbiegane jednobarwne plamy zdarzeń, myśli i uczuć tkwiące w białej lub czarnej przestrzeni? Czy autor usiłuje nas w ten wszechświat wciągnąć czy może odwrotnie - już w nim tkwimy? Każdy odbiorca odpowie na te pytania inaczej, a niektórzy postawią kolejne znaki zapytania. Jeśli tak się stanie, rola sztuki zostanie wypełniona.

Aleksander Olszewski (malarstwo, grafika cyfrowa). Oglądamy dzieła powstałe w latach 2005-2007. Autor znany jest głównie z prac abstrakcyjnych i takie też pokazane są na tej wystawie. Nie mają one tytułów. Oznaczone są symbolami składającymi się z liter i cyfr – są numerowane. Kwadratowego formatu obrazy w swej treści również zawierają głównie tą magiczną figurę geometryczną. Niekiedy także prostokąty, często stanowiące połowę kwadratu. Dodatkowego znaczenia nadają poziome proste odcinające poszczególne części malowidła. Nie sposób też nie zauważyć, że wszystkie te kompozycje dzielą się w pionie na trzy segmenty jak tryptyki. Niezwykła jest kolorystyka tych prac. Pod tym względem każde z tych dzieł jest perfekcyjne i niepowtarzalne. Chociaż zawierają elementy dynamiczne ogólnie emanują spokojem. Widzę w nich próbę określenia i uporządkowania naszej wewnętrznej rzeczywistości.

Wacław Sobieraj (malarstwo sztalugowe – martwa natura, pejzaż, portret). Autor raczy nas siedmioma dziełami powstałymi w latach 1986-2006. Tytuły przedstawianych prac to: „Romanka o poranku”, „Romanka wieczorem”, „Uniejów –leśny staw”, „Wojsławice”, „Samowar”. „Martwa natura ze skrzypcami” i „Moja Babcia.” Już same te tytuły wskazują, że malarstwo Wacława Sobieraja odbiega od twórczości jego kolegów. Sąsiadując na ścianie z abstrakcjami Mieczysława Magiera, Aleksandra Olszewskiego i Jana Trojana wydaje się nie być na miejscu. To ono na tej wystawie stanowi pierwiastek odmienny. Jest trochę jak klasycznie ubrana kobieta wśród dziewcząt hołdujących przejściowej modzie. Równie jak ona jest eleganckie, przewidywalne, ale i... nieco tajemnicze tak jak natura. Obecność prac Wacława Sobieraja na wystawie „Second meeting” uświadamia m.in. to, że o tym co jest awangardą a co ariergardą decyduje głównie umowność i powszechność oraz to, że ich role mogą się zmieniać – wystarczy, że zmienią kierunek.

„Second meeting” to nie byle jakie „Drugie spotkanie”. Przybyli na nie bowiem artyści utytułowani, którzy swe dzieła wystawiali wielokrotnie nie tylko w kraju, ale i za granicą, których praca została uhonorowana wieloma znaczącymi nagrodami i którzy swą wiedzą dzielą się z kolejnymi pokoleniami twórców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto