Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Ostrowska na finał Dni Ostrowca Świętokrzyskiego

Redakcja
The Last Ride na scenie ostrowieckiego amfiteatru.
The Last Ride na scenie ostrowieckiego amfiteatru. Krzysztof Krzak
Porywającym, pełnym pozytywnej energii koncertem Małgorzaty Ostrowskiej i jej zespołu zakończyły się w niedzielę, 17 maja 2015 roku, organizowane od 1968 r. Dni Ostrowca Świętokrzyskiego.

Koncert popularnej piosenkarki, byłej wokalistki zespołu Lombard, supportowała szczecińska formacja The Last Ride, która powstała siedem lat temu z inicjatywy gitarzysty Tomasza Bińka i solistki Agnieszki Sobocińskiej. Do tej pory zespół nagrał dwie płyty: "Tysiące mil" i "Ten jeden moment". Obecnie w internecie można posłuchać ich najnowszego singla, balladowego utworu "Doceń to". Kompozycje "The Last Ride" utrzymane są w stylistyce pop - rockowej, a wyróżnia je dynamiczny wokal Sobocińskiej.

W oczekiwaniu na swoją kolej Małgorzata Ostrowska zgodziła się na krótką rozmowę z ostrowieckimi mediami. - Ostrowiec Świętokrzyski kojarzy mi się z fan clubem Lombardu i pochodzącym z tego miasta jego byłym szefem, Andrzejem Janasiewiczem, z którym nawet dzisiaj rozmawiałam przez Internet - przyznała piosenkarka. - To miasto jak najbardziej jest dla mnie bardzo istotne.
Piosenkarka przyznała również, że zbliżająca się 34. rocznica powstania zespołu Lombard nie ma dla niej zbyt istotnego znaczenia, bowiem z reguły nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do takich rocznicowych dat, zwłaszcza jeśli są one w dużej mierze umowne. Solową karierę rozpoczęła artystka w 1999 roku i wszystkie wydarzenia, które od tego czasu nastąpiły mają dla niej jednakowo ważne znaczenie. Wierzy, że przed nią jeszcze wiele wyznań. - To nie jest tak, że jak się jest całe lata na scenie, to nie ma żadnych emocji związanych z wyjściem na scenę - mówiła Małgorzata Ostrowska. - Nie jest prawdą, że nie odczuwa się tremy. Na pewno inaczej się to odczuwa, ale to jest tak, że zawsze jest inna publiczność, samemu jest się na innym etapie swojego życia zawodowego, inaczej jest się odbieranym. Wszystko się może zdarzyć, mogę na przykład stracić głos, więc zawsze są jakieś emocje, jakiś niepokój...

Dla swoich fanów Małgorzata Ostrowska przygotowuje nową płytę, ale nie ma wraz z ekipą ciśnienia, by zrobić to jak najszybciej kosztem kompromisów, które mogą źle się odbić na poziomie efektu końcowego. - Nie jest tak, że jutro wchodzimy do studia i możemy powiedzieć, że płyta będzie za tydzień. na razie robimy nowy materiał, później będzie etap nagrywania, być może najpierw nagramy demo. Często zastanawiam się, po co się nagrywa nowe płyty, skoro ludzie i tak chcą wciąż słuchać starych rzeczy - żartowała piosenkarka. I to te starsze przeboje ze "Szklaną pogodą", "Drogą panią z TV", "Misterem of America", "Stanem gotowości", "Tańcem pingwina na szkle" i "Meluzyną" (w nowej aranżacji) na czele stanowiły dominującą część koncertu Małgorzaty Ostrowskiej i jej zespołu w Ostrowcu Świętokrzyskim, choć nie brakowało też nowszych piosenek z solowego okresu kariery wokalistki. A publiczność w wielu utworach śpiewała wraz z tryskającą energią, dynamiczną piosenkarką.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto