Choć wiemy już, że Adam Małysz nie zostanie bohaterem pierwszego indywidualnego konkursu sezonu, nasz najlepszy skoczek umili nam jednak czas, komentując dzisiejsze zawody w TVP 1 wspólnie z Włodzimierzem Szaranowiczem.
We wczorajszych kwalifikacjach Małysz został puszczony pomimo trzech czerwonych świateł, zabraniających oddania skoku. Polak skoczył 101 metrów, zajmując 43. miejsce, które nie dało kwalifikacji do dzisiejszego konkursu.
"Trzeba jednak jakoś przełknąć tę gorzką pigułkę. Jest takie powiedzenie - co cię nie zabije to cię wzmocni, mam nadzieje, że to się sprawdzi. Widać, że moje skoki zasługują na to, abym mógł startować jutro w konkursie indywidualnym. Zamierzam powalczyć w Lillehammer. Trener użył nawet mocnego określenia - 'Tepes -kryminał'.
Puszczono mnie, gdy wszystkie wskaźniki pokazywały wiatr mocny z tyłu, na czerwono. Nie powinno to tak się odbyć. Nie wiem na jakich zasadach te kwalifikacje były rozgrywane, ale nie mogę mieć pretensji. Muszę walczyć dalej i wskoczyć do "10", wtedy nie będę musiał się kwalifikować" - komentował wczorajsze wydarzenia Małysz.
Jak Małysz sprawdzi się w nowej roli? Początek zawodów o godz. 15.
Na podstawie: sport.tvp.pl, skijumping
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?