Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małysz: "Jest mi wstyd za ludzi, którzy zajmują się skocznią w Wiśle"

Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Jest to druga obok Wielkiej Krokwi w Zakopanem tego rozmiaru skocznia w Polsce.
Jest to druga obok Wielkiej Krokwi w Zakopanem tego rozmiaru skocznia w Polsce. Fot. Tadeusz Mieczyński, Creative Commons, http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Malinka_2008.jpg&filetimestamp=20090225140212
Po zakończeniu zawodów PŚ w Zakopanem prezes PZN Apoloniusz Tajner poinformował, że w przyszłym roku oprócz zawodów w Zakopanem, konkurs w skokach zostanie zorganizowany także w Wiśle. Niestety, na razie skocznia w Wiśle jest nieczynna.

Przed Wisłą - rodzinnym miastem Adama Małysza, wielka szansa. Już za rok na skoczni Malinka miałby się odbyć konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zawody są już pewne. Wystarczy tylko ustalić szczegóły. Najprawdopodobniej skoczkowie mieliby rywalizować w Wiśle 20 stycznia 2012 roku. Potem rywalizacja miałaby się przenieść do Zakopanego.

Jak mówi Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego, organizatora zawodów wszystko już jest umówione z dyrektorem Pucharu - Walterem Hoferem. Wiosną ma zostać zaakceptowany kalendarz startów w przyszłym sezonie. Ma to być tylko formalność. Wiadomo już kto będzie zasiadał w komitecie organizacyjnym. Władze miasta zapowiadają pełne wsparcie dla imprezy - podaje serwis skijumping.pl

Czy jednak ta radość nie jest przedwczesna? Warto zwrócić uwagę na klika istotnych kwestii. Na razie skocznia jest nieczynna. Nie została przygotowana na czas zimy. Od grudnia nie działa także wyciąg. Problemem może okazać się także zbyt mała ilość miejsc dla publiczności. Obiekt może pomieścić ok. 13 tysięcy kibiców. Wisła ma już pewne doświadczenie w organizowaniu podobnych imprez. Latem odbyło się tutaj letnie Grand Prix w skokach na igelicie. Nie należy zapominać, że PŚ to jednak większa impreza o większym prestiżu i większych wymaganiach.

Zdaniem Wąsowicza jest już kilka pomysłów na rozwiązanie małej pojemności obiektu. - Jeśli chodzi o transport, to latem nieźle sprawdził się system parkingów w samej Wiśle i dowozu kibiców busami w pobliże skoczni - mówi Wąsowicz. Do grudnia był on dyrektorem skoczni Malinka. Umowa nie została z nim przedłużona ponieważ dyrekcja zarządzającego skocznią Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku właśnie jego obarcza winą za zły stan obiektu i nieprzygotowanie go w taki sposób, aby zimą mogły odbywać się tutaj treningi. Dyrektor twierdzi jednak, że dyrekcja COS nie zrobiła nic, mimo że wielokrotnie informował, że wyciąg wymaga systematycznych przeglądów i doinwestowania. To już nie pierwsze problemy z tym wyciągiem.

Co na to sam Adam Małysz, którego imię nosi skocznia? "Mi jest po prostu wstyd za tych wszystkich ludzi, którzy się zajmują skocznią. Tu nam przyznają Puchar Świata, a Malinka zupełnie nie funkcjonuje" - twierdzi Małysz.

Latem w Wiśle i Szczyrku zaplanowane są skoki w ramach Letniego Grand Prix. Czy organizatorzy zdołają odpowiednio przygotować się do zawodów PŚ? Miejmy nadzieję, że tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto