Marcel Łoziński ze statuetką Smoka Smoków

- Gdyby profesor Chromy (autor statuetki - przyp. red.) się zgodził, to bym statuetkę Smoka Smoków podzielił i porozdawał im wszystkim - skomentował wzruszony podczas gali w kinie Kijów.Centrum sam Marcel Łoziński. Urodzony w 1940 roku w Paryżu twórca filmowy wielokrotnie gościł w tym miejscu odbierając wyróżnienia podczas wcześniejszych edycji Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Teraz przyszedł czas na najcenniejszy laur, który ma przypieczętować jego wkład nie tylko w polską kinematografię. - Kieruje się zasadą niecierpliwego oka, odkształcania, zgęszczania, dostosowywania rzeczywistości tak, żeby nie traciła swojego obiektywnego charakteru, ale żeby pokazać w stosunku do niej swoje autorskie stanowisko. Wypracowywał tę metodę niemal od początku swojej twórczości - podkreślał prof. Tadeusz Lubelski, przewodniczący Rady Programowej KFF.

Historyk filmu wygłosił również laudację na temat świeżo upieczonego laureata. Prof. Lubelski dodał, że Łoziński skłaniał się zawsze do zachowania odpowiedniej granicy pomiędzy chęcią pokazania jak najwięcej na ekranie, a intymnością bohaterów jego produkcji. Kapituła konkursowa doceniła również twórce za "poezję w filmie dokumentalnym osiągana przez estetykę, urodę obrazu, ścieżki dźwiękowej". - Jednak przede wszystkim przez przeżycie egzystencjalne, które zapewniane jest widzowi poprzez znakomitą realizację, która jest domeną bardzo wielu filmów reżysera - podkreślił prof. Lubelski.

Na gali wręczenia prestiżowej nagrody, pojawiła się również dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - Łoziński jest twórcą wyjątkowym, bo istnieje też poza swoim dziełem, ze względu na nieprawdopodobną charyzmę i temperament. W sposób niezwykle fascynujący łączy w sobie dwie cechy: pewną radykalność w podejściu do sztuki i uczciwości w sztuce, czasami nawet podsyconą delikatnym okrucieństwem, z bardzo daleko posuniętą wrażliwością na drugiego człowieka - nie kryła Magdalena Sroka.

Łoziński ma w swoim dorobku wiele nagród ze światowych festiwali. Film "89 mm do Europy" przyniósł mu nominację do Oscara, a "Wszystko może się przytrafić" przez internautów został uznany za najlepszy polski dokument stulecia. Statuetka Smoka Smoków została rozdana na krakowskim festiwalu po raz 19. Jest ona szczególnym wyróżnieniem dla reżyserów za ich wkład w rozwój kina dokumentalnego oraz animowanego. Do tej pory nagrodę otrzymali m.in. Werner Herzog, Priit Pärn, Bogdan Dziworski, Helena Trestíková, Stephen i Timothy Quay czy Paul Driessen.

56. Krakowski Festiwal Filmowy potrwa do niedzieli 5 czerwca.

mat. prasowe