Marcin Wolski "Agent Dołu & Czarci pomiot"

Meff Falwson pracownik firmy produkującej opakowania, pewnego dnia dostaje niecodzienną propozycję łatwego zarobienia dużej sumy pieniędzy. To dopiero początek piekielnej przygody. Okazuje się, że Meff jest potomkiem arystokratycznego czarciego rodu i czeka go ważna misja, o kulisach której dowie się czytając w ustalonych odstępach kolejne listy.

Meff, a właściwie Mefisto XIV, od samego początku myśli jak się wykaraskać z powierzonego zadania. A nie jest to łatwe, ponieważ towarzyszy mu trzech dość oryginalnych osobników, którzy mają zadbać o to, aby tajemnicza misja dobiegła końca. Nawet, gdyby Meff był temu zdecydowanie przeciwny…

W sytuacji braków kadrowych piekła, Meff powoła do służby tak zwaną starą gwardię. Zatem poznamy barona Frankensteina, topielicę, wilkołaka, odrażającego gnoma oraz posiadającego drugą kategorię inwalidzką Drakulę. Czytelnik będzie również świadkiem porwania oraz… ale więcej o tym w książce.

"Agent Dołu. Czarci pomiot" to zbiór czterech historii, które czyta się jednym tchem. Najlepsza z nich to "Agent Dołu". Historia ta jest błyskotliwie napisana, pełna dowcipnych dialogów oraz dość oryginalnych pomysłów. Czytając dwie następne części, ma się wrażenie, że autorowi zaczęło braknąć pomysłów. Jednak ostatnia część "Czarci Pomiot" z nawiązką nadrabia braki poprzednich historii.

Książka ta, to nie tylko czysta rozrywka. Zamysł serii powstał w latach 80-tych w czasach komunizmu, dlatego czytelnik w książce odnajdzie satyrę ukazującą kulisy systemu totalitarnego. Nie oznacza to, że książka straciła na aktualności. Państwa, w których nadal jest narzucony system totalitarny, mają się w dzisiejszych czasach jak najlepiej, a pokazane mechanizmy władzy są uniwersalne. Główny bohater z początku przerażony perspektywą pracy dla piekła, z czasem staje się coraz bardziej bezwzględnym diabłem. Zaczyna mu imponować fakt posiadania władzy oraz przewagi nad ludźmi oraz innymi wysłannikami Dołu, wynikającej z diabelskich mocy.

"Agent Dołu. Czarci pomiot", to książka godna polecenia wszystkim, którzy nie boją się czytać czarcich historii. Napisana dowcipnym, lekkim językiem, jest idealna na długie jesienne wieczory. Wszyscy, którzy nie zetknęli się jeszcze z agentem Dołu, koniecznie powinni sięgnąć po lekturę.