Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mariusz Max Kolonko podbija internet, bo mówi co myśli i nie udaje obiektywnego dziennikarza

Władysław Polakowski
Władysław Polakowski
Mariusz Max Kolonko, były korespondent telewizji TVP i TVN podbił internet swoimi felietonami na YouTube. Miliony wyświetleń i setki tysięcy subskrybentów spędzają sen z powiek dziennikarzom Agory i blogerom NaTemat. Dyskusyjna jest teza, że Kolonko "mówi jak jest", ale na pewno zdobywa widzów dzięki temu, że mówi bez ogródek, co myśli.

Mariusz Max Kolonko dał się zapamiętać widzom TVP i TVN, jako korespondent, który mówił po polsku z "czikagowskim" akcentem. Jego słynne "Mariusz Max Kolonko, Boston, Massachusetts" bawiło chyba wszystkich. Dziennikarz znów jest na ustach mediów, ale też internautów. Powrócił z autorskimi komentarzami na YouTube. Jak twierdzi, "mówi jak jest".

Szczególne kontrowersje wzbudził felieton "Atak w Londynie". Kolonko podaje w nim przykład zmanipulowanych relacji medialnych, w których wycięto fragmenty wypowiedzi mordercy z Londynu o inspiracji Koranem. Film obejrzano ponad 1,3 mln razy. W nowszym wideo "Kto zatrzyma islam?" dziennikarz mówi wprost o islamizacji Europy. Przywołuje przy tym wskaźniki urodzin na kontynencie. 1,38 "dziecka" na rodzinę w Europie zestawione ze statystycznym ośmiorgiem dzieci w rodzinach muzułmańskich we Francji musi robić wrażenie. Podobnie jak prognoza niemieckiego urzędu statystycznego, że Niemcy staną się krajem islamskim do 2050 r.

Żeby obejrzeć wyżej wspomniany felieton, trzeba zalogować się do serwisu YouTube, w przeciwnym razie zobaczymy komunikat: "Film może być nieodpowiedni dla niektórych użytkowników". Ośmieszyć Kolonko próbują ramię w ramię dziennikarze serwisu "Gazeta.pl" i blogerzy Natemat.pl. Już w pierwszym akapicie tekstu w portalu Agory czytelnik zostanie uświadomiony, że w jednym z materiałów z lat 90. Kolonko szukał UFO w Kolorado. Autor wyraźnie puszcza oko do odbiorców pokazując, że programami na YouTube fascynują się licealiści. "Słabo oświetlony, kręcony z jednego ujęcia Kolonko na tle newsroomu" - czytamy i mamy odnieść wrażenie, że Maxa nie można traktować poważnie.

Ton tekstów z NaTemat jest podobny. Kolonko nie może być normalny, bo broni posłanki Pawłowicz - to ma dotrzeć między wierszami do czytającego. W innym materiale dowiemy się, że poglądy dziennikarza są tożsame ze straszeniem. "Obśmiewany niegdyś korespondent Telewizji Polskiej w USA od kilku miesięcy robi prawdziwą furorę w sieci. Wszystko za sprawą emitowanego na kanale YouTube programu 'Mówię jak jest', który dla wielu prawicowców – jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało – stał się ostoją wolności i niepokorności" - pisze Michał Gąsior.

Oczywiście jest też druga strona medalu. Mariusz Max Kolonko używa retoryki znanej z publicystki prawicowej. Media mainstreamowe nazywa liberalnymi i lewackimi, co ma je dyskredytować z definicji. Dziennikarz buduje swoją potęgę w internecie na podziale, który uwypukla. Manipulacja i polityczna poprawność kontra rzetelność i nazywanie rzeczy po imieniu. Widz MaxTV ma zyskać przekonanie, że autor w przeciwieństwie do innych mówi jak jest.

Jedna rzecz jest dla mnie oczywista. Kolonko odnosi sukces, bo nie udaje obiektywnego dziennikarza, który w rzeczywistości między wierszami wtłacza widzom określoną wizję. On przedstawia swój punkt widzenia wprost i bez ogródek. W pewnym sensie docenia w ten sposób odbiorców, bo zamiast "wstrzykiwać" im podprogowo jedyną - słuszną prawdę, pozwala zdecydować czy podzielą jego punkt widzenia. Na tej płaszczyźnie Max wygrywa szczególnie z tymi serwisami informacyjnymi, które nie kłamią w ujęciu etycznych definicji, ale manipulują pomijając te wątki, które nie pasują do określonej z góry całości.

Nie zgadzam się z dużą częścią tez, które stawia Mariusz Max Kolonko. Być może z większością. Wolę jednak jego grę w otwarte karty niż maskę rzetelnego dziennikarstwa w ujęciu Tomasza Lisa czy Moniki Olejnik.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto