Tym razem obyło się jednak bez dopiekania Kościołowi i jego wyznawcom. Oberwało się natomiast kibicom.
Górski w militarnym stroju nie wyglądał śmiesznie. Śmieszności nie wywoływał także biało-czerwony szalik. Publiczność cieszyła się w najmniej oczekiwanych momentach. Zwykle, gdy usłyszała jakąś „kurwę”, czy inny wyraz o podobnej zawartości merytorycznej. Aczkolwiek takie zachowanie nie dziwi mnie już od dobrych kilku lat. Polskie społeczeństwo stało się mało wymagające w sferze kulturowej.
Robert Górski w swoim występie użył wielu nieodpowiednich porównań. Kiboli porównał do Żołnierzy Wyklętych. Nie zabrakło też żartów z Armii Krajowej czy Godziny „W”. Czy Polska jest aż tak uboga w śmieszne sytuacje, aby naśmiewać się z jej historii? A może to sposób na oddanie hołdu żołnierzom, którzy za ojczyznę oddali swoje życie? Jedno jest pewne. Górski poprzez swoje ośmiominutowe wypociny stracił sporo fanów. A szkoda, bo miał ich wielu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?