Zobaczymy obrazy olejne - „Martwą naturę we wnętrzu”. Sam autor powiedział Wiadomościom24.pl, że jest to „malarstwo wracające do źródeł malarstwa”. Jest reprezentatywne lub figuratywne. Chociaż to terminy, których sam twórca nie lubi.
Jego malowidła niekiedy przypominają iluzoryczny realizm, a czasem pozostałości po freskach z dawnych epok. Mają w sobie też coś z baroku i malarstwa ściennego z pieczar i grot sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat. Malarstwo to oscyluje między światem prastarym i teraźniejszym, między sztuką dawną, archaiczną a współczesną, między tym co przemija i tym co ponadczasowe. Często jest kontrastowe. W atmosferze świateł i cieni wprowadza enigmatyczne napięcia. Posługując się językiem metafor stwarza nastrój kontemplacji nad wartością życia i jego tajemnicą.
Jednak dla Arnolda Ananicziusa to sam warsztat jest imperatywem. - Rzemiosło malarskie, które nie jest poznane, nie jest zgłębione do granic, nie jest ujarzmione i nie jest wykorzystane jest jak instrument na którym nie zagra się tego co się chce. Dopiero po opanowaniu medium można wdrażać np. treści metafizyczne lub otrzymać stan ducha czy obraz kondycji ludzkiej – powiedział autor Wiadomościom24.pl.
Autor
Arnold Ananiczius urodził się w 1973 roku. Rysunku uczył się najpierw w Polsce, a następnie w VH Schule w Berlinie. W 1988 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Tam wziął udział w Fine Art program w Metropolitan Museum of Art New York. Studiował w Parson School of Designe oraz w New York Studio School. W 2000 r. uzyskał dyplom w pracowni Carole Robb i Estebana Vicente. Zaliczył wykłady i pracownie u takich sław jak malarz Nikson Graham, krytyk Leo Steinberg, rzeźbiarz Bruce Gagnier czy rzeźbiarz Daniel Wnuk.
Studiował także w Berlinie w H.D. Kunst. W 2000 r. zdecydował o pozostaniu w Niemczech na stałe. Jak podkreślił w rozmowie z Wiadomościami 24 - od tego roku jest "malarzem niezależnym". Niezależnym np. od konkretnych kierunków, mód, szkół i galerii. Najpierw w Stanach Zjednoczonych uczestniczył w kilku wystawach zbiorowych. Później miał sześć wystaw indywidualnych zarówno na terenie USA jak i Niemiec. Od niedawna mieszka i pracuje w Warszawie.
Obecna jego wystawa będzie czynna do końca maja w Teatrze Śródmieście – Scena św. Barbary. Warszawa, ul. Nowogrodzka 49 (wejście od ulicy św. Barbary, z boku Teatru Roma). Rozpoczęcie wernisażu o godzinie 19. Wstęp wolny. W programie przewidziana prelekcja oraz niespodzianki.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?