Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masz małego mózga?

Jolanta Paczkowska
Jolanta Paczkowska
Gutenberg Encyclopedia/Domena publiczna
Że reklamy, w tym telewizyjne, robią naszemu językowi i polonistom wielką krzywdę, wiadomo nie od dziś. Rzucają kłody pod nogi na każdym kroku. Ale czy nikt się nie zastanawia nad tym, jaką krzywdę robią dzieciom? Bo są coraz bardziej ordynarne i prymitywne?

One też chcą wiedzieć, o co tu idzie. I się dowiadują, prędzej czy później. Bo jakoś to w szkole pani inaczej mówiła. Mam duży telewizor, ekran. Tymczasem dziecko zachodzi w głowę, dlaczego ma dużego/małego telewizora... Kiedy dorośli szybko znajdują drugie dno i przechodzą nad tym do porządku dziennego, ewentualnie kiwając z politowaniem głową, dzieciom to nie daje spokoju.

Do znudzenia mogłabym podawać z autopsji niezliczone przykłady nasilającego się zjawiska odkrywania przez dzieci…"neogolizmów". Ale czy to kogoś obchodzi? A może "obchodzi inaczej"? Podobno bilbordy z reklamą, o której tu dzisiaj prawię, stoją w pobliżu szkół. Dzieci mają więc takie nowoczesne i beznakładowe "wychowanie seksualne".

Jedna z ostatnich lekcji języka polskiego w klasie szóstej. Uczniowie pracują w grupach z różnymi słownikami. Tworzą bank słówek, zwrotów, wyrażeń, fraz wokół wyrazu wyobraźnia. Ale ta podpowiada im, że lepiej poszukać czegoś bardziej intrygującego. Na topie. Słów na "w" będących wulgaryzmami oczywiście w naszym języku nie brakuje. Przez moment klasowi specjaliści prześcigają się w wyszukiwaniu takich, których niejedni dorośli by głośno nie powtórzyli. (Nie wszyscy oczywiście, bo telewizja coraz częściej mówi, że ci na świeczniku to niekoniecznie się wstydzą). Chłopcy głośno i spiesznie wykrzykują znalezione słowa, by zasłużyć na podziw i uznanie w oczach klasy. Zostają nagrodzeni za odwagę gromkim śmiechem... Mina rzednie, kiedy przychodzi wyjaśnić, dlaczego to ich zdaniem wulgaryzm. No bo jak to powiedzieć?

Zdania Internautów na temat reklamy jak zwykle są podzielone:

~ kasiekk91 się oburza:
"Reklamy w telewizji, radiu, internecie są tak obrzydliwie dwuznaczne... Nawet jadąc ostatnio do szkoły, widziałam przy ulicy bilbord "Masz dużego?". Czy wam to nie przeszkadza? Naprawdę przeraża mnie to, dokąd ten świat zmierza".

Krótkowzroczna ~ralph pisze:
"Ja się z tego bilbordu śmiałam, co mnie inni obchodzą? Niech się każdy rozbiera, pokazuje co ma pięknego. To jest indywidualna sprawa osób pokazujących siebie bez ubrania, bezwstydnych. Tak szczerze, skoro ja się szanuję i nie pokazuję tego co mam pod ubraniem to niech inni robią na opak".

Budujące jest, że są jeszcze tacy, którym "bardzo kiepska kampania telewizorów" zwyczajnie przeszkadza.

Kiedy ma się dość takich kreatywnych reklam, na usta ciśnie się pytanie do twórców: Masz małego mózga?

Rada Reklamy śpi? Nie widzi, nie słyszy? A może uważa po prostu, że reklama "jest utrzymana w konwencji żartobliwej, nie zawiera treści sprzecznych z dobrymi obyczajami". No chyba że się mylę...

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto