MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mateczka Rosja

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Niezachwiany upór. Pójście w "zaparte". To hasła przyświecające Rosji w kontaktach z Polską.

Dla kogo Matka, to Matka. Dla Polaków to kat, zaborca, ciemiężca, w najlepszym przypadku - uciążliwy sąsiad. Sąsiad, który bez żadnych skrupułów, na arenie międzynarodowej robi dobrą minę do złej gry. W swojej grze idzie, po szulersku, na całego. Nie dopuszcza przegranej. Ostatnio zagrał "asem" z rękawa, obarczając Polskę międzywojenną, winą za swoje niecne czyny skutkujące kolejnym Jej rozbiorem. Zarzucił Polsce bratanie się przeciw Niemu z Hitlerem. Nie dziwiłbym się, gdyby Polska zawarła przeciw Niemu pakt z samym diabłem. Bo jak tu nie szukać pomocy, gdy na osłabiony zaborami kraj w dwa lata po odzyskaniu niepodległości dokonał zbrodniczego najazdu - właśnie - sąsiad zza wschodniej granicy. Gdyby nawet Polacy szukali pomocy u Hitlera to czy można byłoby się temu dziwić? Przecież w każdej chwili tenże sąsiad mógł atak ponowić. Jego polityka zagraniczna była, na ów czas, jawnie agresywna i zaborcza, nie tylko wobec Polski.

Czy Polska układała się z Hitlerem czy nie, jedno jest pewne; Polska z hitlerowskimi Niemcami nie wzięła Związku Radzieckiego w dwa ognie. Tylko Związek Radziecki z Hitlerem zrobił to z Polską. Teraz przywdziewa białą szatę i chce uchodzić za niewiniątko, które zdeterminowane zagrożeniem ze strony "mocarnej" Polski rzuca się pod opiekuńcze skrzydła hitlerowskich Niemiec. Z takimi rewelacyjnymi wieściami czekał już przepoczwarzony ze Związku Radzieckiego w Rosję, niby demokratyczną, łącznie 70 lat. Z wielkim szumem medialnym ogłosił to całemu światu w "hicie" filmowym, pokazując, jak to polski szaraczek przykucnął, czając się aby zaatakować ruskiego Niedźwiedzia. Wszystko po to, aby z całą mocą zasygnalizować światu, jak to Polska pchnęła Go w ręce Hitlera. - Jam nie chciał - woła, ale zmuszony "liczebną" przewagą Polaków - musiałem.

Pewnie za to zmuszenie, "przyjaźnie" nastawiony do Polaków Stalin kazał zamordować w Katyniu, Charkowie i Miednoje polskich oficerów, podchorążych, policjantów i cywilów - głównie - inteligencję. Łącznie ponad 25 tysięcy Polaków wziętych do niewoli podczas agresji na Polskę z 17.09.1939 roku. Do dziś zapiera się tej nikczemnej zbrodni.

Tego wszystkiego jeszcze mało. Dzisiaj nie może przeboleć, że Polska jest wolna, i aby ją upokorzyć, zawiera umowę z Niemcami na budowę Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku. Wszystko dlatego, aby dać Polsce "prztyczka w nos". Co gorsze, reszta Europy nie protestuje. Nabrali wody w usta i cisza. Ale to złowróżbna cisza, bo kto wie, co się może znajdować na dnie Bałtyku? A jeśli tam są różne trujące gazy czy płyny żrące, jak w Bornem Sulinowie? Któż zaprzeczy, że tego tam nie ma? Czy w takim przypadku katastrofa ekologiczna nie jest wysoce prawdopodobna? Czy wtedy "Mać Rasyja" także obwini Polskę za nią? Przecież Polsce, aby ocieplić stosunki z Rosją chodziło o przyznanie się do popełnienia mordu na polskich niewolnikach wojennych z 1939 r. Potępienia czynu niegodnego, dla oczyszczenia atmosfery, aby można było spojrzeć sobie w oczy. Tym czasem Rosja idzie w "zaparte". Nie zamierza spojrzeć prawdzie w oczy. Aż chce się zawołać - Matko Rosjo! Oczyść się! Nie matacz! Pora wielka, abyś stanęła pośród Narodów Europy z odsłoniętą przyłbicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto