"Matrix" plagiatem?

Andy i Lana Wachowscy, rodzeństwo, duet reżyserski, producencki, a zarazem pisarski, zostali oskarżeni o plagiat. Thomas Althouse zarzuca im, że w pracy nad "Matrixem", a zwłaszcza nad jego kontynuacjami: "Matrix: reaktywacja" i "Matrix: rewolucje" wykorzystali pomysły z jego scenariusza z 1993 roku - "The Immortals".

Bardzo możliwe, że sprawa trafiłaby do sądu znacznie wcześniej, ale jak wynika z dokumentów i wypowiedzi autora "The Immortals", nie widział on "Matrixa" aż do 2010 roku, kiedy to po obejrzeniu filmu postanowił oskarżyć Wachowskich o "kradzież" pomysłów, o czym donosi serwis tmz.com.

Za wykorzystanie w filmie m.in postaci robotów w garniturach, sceny na dworcu kolejowymi i innych charakterystycznych przedmiotów, Althouse "prosi" Wachowskich jedynie o 300 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę ogromny sukces filmu, jak i wynoszący około 2 miliardy dolarów przychód, jest to według "poszkodowanego" suma bardzo skromna.

Thomas Althouse poza Wachowskimi pozwał także Warner Bros i producenta Joela Silvera. Jak dotąd strony nie wypowiedziały się jeszcze na ten temat.

Choć Thomas Althouse oficjalnie doszukał się w serii "Matrix" podobieństw dopiero teraz, to plagiat zarzucono twórcom trylogii już w 2003 roku, i to w Polsce. Już 10 lat temu, w "Życiu Warszawy" przeczytać mogliśmy, że Wachowscy oparli "Matrixa" na pomysłach Adama Wiśniewskiego "Snerga". Sprawie tej poświęcony był także program TVN - "Uwaga", z którego mogliśmy dowiedzieć się, iż z powieści "Robot" oraz z noweli "Anioł zagłady" bracia Wachowski czerpali pomysły do pierwszej części trylogii, na co dowody w postaci ekspertyz posiadał brat zmarłego śmiercią samobójczą w 1995 roku "Snerga".

Według ekspertyzy prof. Alberta Juszczaka, "Matrix" aż w 80 proc. składał się z zapożyczeń z książek Adama Wiśniewskiego. Wśród osób dostrzegających podobieństwa był także Marek Oramus, redaktor naczelny pisma "Fantastyka".

Masz ochotę obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji? Sprawdźprogram tv!