Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mąż Tymoszenko zostanie w Czechach? Poprosił władze o azyl polityczny

Dorota Porwisz
Dorota Porwisz
Aleksander Tymoszenko, mąż byłej premier Ukrainy, wystąpił do Czech z prośbą o azyl polityczny.

Jak donosi gazeta "Pravo", według wszelkiego prawdopodobieństwa władze Czech odniosą się przychylnie do prośby małżonka byłej ukraińskiej pani premier, która obecnie odbywa karę siedmioletniego więzienia. Sam Aleksander Tymoszenko od końca zeszłego roku przebywa w Czechach.

Gazeta przypomina, że rok temu Czechy również udzieliły azylu politycznego byłemu ministrowi gospodarki w rządzie Tymoszenko Bogdanowi Daniliszynowi. 19 października 2011 roku został on zatrzymany na terytorium Czech na podstawie wniosku Interpolu. Prokuratura Generalna Ukrainy wytoczyła proces przeciwko Daniliszynowi o defraudację i sprzeniewierzenia państwowych funduszy.

Decyzja o udzieleniu azylu spowodowała ochłodzenie stosunków między Kijowem a Pragą. W maju ubiegłego roku z Ukrainy deportowano pod zarzutem szpiegostwa dwóch czeskich attaché wojskowych. W odpowiedzi w Pradze wydalono dwóch ukraińskich dyplomatów. Gazeta sugeruje, iż pozytywne rozpatrzenie wniosku o azyl Aleksandra Tymoszenko spowoduje ponowne napięcie w relacjach między obu krajami.

Obecnie była premier Ukrainy odsiaduje karę w więzieniu w Charkowie. Julia Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za nadużycie władzy przy zawieraniu umów gazowych z Rosją, które według prokuratury, spowodowały poważne szkody materialne. Oprócz "gazowego" zarzutu Julii Tymoszenko przedstawiono jeszcze około dziesięciu innych zarzutów.

Warto wspomnieć, że Aleksander Tymoszenko był mało publiczną postacią. Rzadko pojawiał się u boku małżonki. Dopiero, gdy rozpoczęto proces Julii Tymoszenko zaczął wraz z córką Eugenią towarzyszyć żonie podczas procesów na sali sądowej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto