Zespół z Baku nie był w zbyt komfortowej sytuacji po zakończeniu fazy grupowej mistrzostw Europy w siatkówce kobiet. Potrzebował nie tylko samych zwycięstw w drugiej fazie, ale też potknięcia faworytek. Włoszki spokojnie z kompletem trzech zwycięstw podeszły do rywalizacji z Azerkami.
Zgodnie z przewidywaniami, reprezentacja Włoch na początku pierwszego seta objęła prowadzenie 4:0 nad rywalkami. Od tego momentu dominacja podopiecznych Massimo Barboliniego rosła z każdym punktem. Azerki nie potrafiły znaleźć sposobu na pokonanie włoskiego bloku i ataku. Przełamanie nastąpiło przy stanie 20:14 dla Włoch, gdy niespodziewanie straty zaczęły odrabiać rywalki. Gdy tablica wyników pokazywała 24:24, nikt na trybunach nie mógł wskazać, która drużyna wyjdzie zwycięsko z tego seta. Po pasjonującej końcówce, tę partię wygrała reprezentacja Włoch po błędzie Aynur Karimova 29:27.
Azerek nie zraziła przegrana w poprzedniej partii i w kolejnym secie utrzymywały prowadzenie po swojej stronie. Do 2. przerwy technicznej to one wygrywały z Włoszkami 16:14. Zawodniczki znad Morza Śródziemnego pogubiły się w ogniu ataku reprezentantek Azerbejdżanu. Jednak właśnie po tej przerwie, rywalki Azerek znów uwierzyły w zwycięstwo i udane akcje zamieniły na prowadzenie, a w konsekwencji zwycięstwo w tym secie 25:23.
Trzeci set od początku do końca był dyktowany przez zawodniczki znad Tybru. Skuteczne akcje to jeden z powodów, dla których Włoszki triumfowały prawie w każdej potyczce z rywalkami. Azerki popełniały coraz więcej błędów, a blok Piccinini i Gioli był nie do przejścia nawet dla najlepszych podopiecznych Faiga Garayeva. Reprezentacja Włoch przypieczętowała zwycięstwo, wygrywając w tym secie 25:23 i w całym meczu 3:0.
Ku mojemu zdziwieniu, pierwszy mecz drugiej fazy został rozegrany przy niezwykle małej frekwencji na trybunach. Jednak obecni kibice zdecydowanie z optymizmem przyjmowali kolejne zdobyte punkty przez reprezentację Włoch. - Włochy to bardzo silna drużyna. Przeszły jak burza przez pierwszą rundę, co potwierdza ich wysoką formę. My popełniłyśmy zbyt dużo błędów, co uniemożliwiło nam odniesienie zwycięstwa w tym spotkaniu - mówiła na pomeczowej konferencji prasowej Oksana Parkhomenko, kapitan reprezentacji Azerbejdżanu.
WIDEO Z POMECZOWEJ KONFERENCJI PRASOWEJ
Włochy - Azerbejdżan 3:0 (29:27, 25:23, 25:13)
Włochy: Lo Bianco, Aguero, Piccinini, Del Core, Gioli, Barazza , Cardullo (libero) oraz Arrighetti
Azerbejdżan: O. Parkhomenko, Maksimenko, Mammadova, Rahimova, Y. Parkhomenko, Kovalenko, Korotenko (libero) oraz Mammadyarova, S. Karimova, A. Karimova, Zamanova
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?