Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Medium zła naszych czasów. Wszystkiemu winne gry komputerowe

Artur Koszczuk
Artur Koszczuk
Wcale nie będzie czymś oryginalnym, jeśli napiszę, że gry komputerowe stały się jednym z najbardziej powszechnych mediów naszych czasów.

Dla dużej ilości dzieci, młodzieży oraz dorosłych gry stanowią dobry sposób na spędzanie wielu godzin w celu zrelaksowania się i odprężenia. Ponieważ jednak każdy kij ma dwa końce, dla wielu innych ludzi, zwłaszcza tych starszych i konserwatywnych, medium to nosi wszelkie cechy zła. Co jest powodem, że gry budzą tyle skrajnych emocji? Dlaczego są albo kochane, albo mocno krytykowane? Jakie argumenty posiada przeciwko grom potężna machina propagandowa na rzecz ich unicestwienia?

Najbardziej znaczącym i najczęściej przytaczanym argumentem jest z pewnością przemoc i brutalność. Dzieci i młodzież czerpią negatywne wzorce, które mogą bezpośredni przełożyć się na ich dalsze zachowanie i całe życie. Miałoby to rację bytu, gdyby zdecydowana większość umysłów dzieci przyjmowała zachowania bohaterów gier za wzór postępowania.

Jaki jest cel zabijania poszczególnych wirtualnych wrogów? Czy jest nim chęć zaspokajania żądzy krwi, czy też pragnienie zabawy i osiągnięcia celu w grze? Odpowiadając na to pytanie, dzieci potrafią dobrze odróżnić zabawę od tego, co dzieje się w rzeczywistości. Wiedzą, że tak naprawdę nikomu nie dzieje się krzywda, więc odnajdują w rozgrywce jedynie sposób na miłe spędzenie wolnego czasu. To co się dzieje podczas wirtualnego zabijania nie jest przez nie traktowane na serio. Nawet zwierzęta potrafią przecież odróżnić prawdziwą walkę od tej, którą toczą dla zabawy. Dzieci i młodzież najpierw musiałyby chcieć czerpać negatywne wzorce z gier komputerowych, by potem upodabniać się do bohaterów w prawdziwym życiu. Oczywiście znane są i takie przypadki. Jednak czy można za to obarczać odpowiedzialnością media? To tak samo jak obarczać odpowiedzialnością producentów noży za możliwość użycia ich produktów do popełnienia morderstwa.

Ograniczone umysłowo pociechy są zdolne czerpać wzorce z czegokolwiek. Idąc tym tropem należałoby również zlikwidować filmy z bijatykami i strzelaninami, ponieważ po oglądnięciu każdego z nich dziecko mogłoby się rzucić na kogoś z pięściami. Winą za takie zachowania należałoby raczej obarczyć rodziców, nie media. Prawdą jest, że tylko gry komputerowe posiadają znacznie większą interakcję od telewizji czy innych środków przekazywania rozrywki, jednak zdecydowana większość graczy nie zwraca uwagi na wartości moralne swoich czynów podczas rozgrywki. Nie znaczy to, że są na nie obojętni w realnym świecie. W grze skupiają się jedynie na osiągnięciu jej celu. Nie wpływa to w żadnym stopniu na ich odczucia i psychikę.

Innym argumentem przemawiającym za grami jest fakt, że większość młodocianych przestępców nie miała w swoim życiu styczności z owym medium. Kolejnym jest stosowanie systemu PEGI na opakowaniach z grami. Znaczek ten mówi wyraźnie czy gra zawiera elementy przemocy, strachu lub erotyki i informuje o ograniczeniach wiekowych. Dlaczego więc za niedbalstwo sprzedawców lub rodziców, nie przestrzegających takich znaków obwinia się produkt?

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto