Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Metafizyka plamy w Galerii Krypta u Pijarów w Krakowie

ART o SZTUCE
ART o SZTUCE
malarstwo Eriki Seywald
malarstwo Eriki Seywald mat. organizatora
Przy okazji kreowania nowego istnieje także niebezpieczeństwo destrukcji. Paradoksalnie destrukcja także może coś stworzyć – chociażby cień, plamę na spalonej ziemi.

Od 28 września w Galerii Krypta u Pijarów w Krakowie można obejrzeć wystawę malarstwa austriackiej artystki Erici Seywald. Głównym elementem koncepcji twórczej Seywald jest zabawa kształtem i barwą.
Kształty przybierają formę plam, konturów, zarysów, które raczej sugerują niż oznajmiają treść. Kolor zmienia się w budulec, w klocki i elementy wszelkich układanek, jakie przedstawia nam wiedeńska artystka. Obrazy Seywald, zatem stanowią swego rodzaju zapis kreatywnej wyobraźni. Motywem przewodnim, spinającym obrazy jest wizerunek ludzkiej twarzy. Twarze są elementem kompozycji, ale ich ukazanie ma także na celu złączenie owych puzzli-cech fizycznych i metafizycznych w logiczną całość.

Jest to w zasadzie jeden, łatwo dostępny dla oka odbiorcy antropomorficzny element wśród mnogości linii i punktów. Jednak obrazy artystki nie są tylko i wyłącznie wariacją na tematy geometryczne. W jej twórczości głębię ukazują zestawienia skojarzeń, często bardzo przeciwstawnych. Mamy, więc realność i pozór, elementy pierwotne i skomplikowane. Chaos kompozycji jest pozorny, przemyślany, z którego coś powstaje, jednoczy formę i treść. Jest to zapis jakby wyjęty z pradawnych kultur - grot Lascaux czy antycznych fresków w Pompejach. Oczywiście brak tu dosłowności, jest za to element snu i sennych marzeń czy wizji, które są nieustannym motorem twórczej egzystencji malarki.
Powstanie obrazu z chaosu sennych wyobrażeń ma zatem coś z kreacji stwórczej, ale też destrukcji ludzkiego wymiaru postrzegania.
Snu nie można ogarnąć, zbadać i zakwalifikować. Jest to tajemnicza i bardzo osobista część naszego życia. Ale warto jest uchwycić jego istotę w sztuce.
I ta zręczność Erice Seywald udała się wyśmienicie. Przy okazji kreowania nowego istnieje także niebezpieczeństwo destrukcji.
Paradoksalnie destrukcja także może coś stworzyć -chociażby cień, plamę na spalonej ziemi. Wystawa potrwa do 13 października

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto