Michnik kontra Ziemkiewicz

Nie od dziś wiadomo, że Rafał Ziemkiewicz oraz Adam Michnik nie pałają do siebie sympatią. Rafał Ziemkiewicz napisał nawet książkę pt."Michnikowszczyzna", w której rząd dusz jakie sprawuje Michnik w Polsce od ponad 20 lat poddał ostrej krytyce i nazwał chorobą. Z tej racji niektórzy komentatorzy twierdzą, że Ziemkiewicz ma obsesje na punkcie Michnika.

Nie tak dawno miał miejsce proces sądowy pomiędzy obydwoma panami, który Ziemkiewicz wygrał. Teraz znowu doszło do zgrzytu. A poszło o... naczelnika państwa, Jarosława Kaczyńskiego. Michnik nazwał go głupcem, durniem oraz szkodnikiem i przyrównał do Stalina: "Ta cała polityka skłócenia z Ukrainą. Prezent dany za darmo. A ponieważ nie przypuszczam, że Kaczyński kierował się szczodrością czy dobrym sercem, więc muszę tego prezesa wszystkich prezesów, tego geniusza strategicznego, porównywalnego tylko z Napoleonem, Talleyrandem i Metternichem, uznać za politycznego głupca! Durnia i szkodnika!(...)To mi przypomina wiarę bolszewików we wszystko co powie Stalin. Zdaje sobie sprawę, że Kaczyński nie jest Stalinem, bo to nie ten gabaryt, ale wciąż mam wrażenie, że on jest parodią"- powiedział.

Ziemkiewicz przypomniał mu, że przegrał walkę z Kaczynskim o Polskę i nazwał go prymitywnym człowiekiem: "Wszystkie wypowiedzi Adama Michnika pokazują, że jest to jest prymitywny, bardzo płaski człowiek, który ubliża głupio. Nie obraża się przeciwnika, z którym się przegrało. Bo ten głupek zawiązał pana na supeł! Jeśli Kaczyński jest głupkiem, to kim jest Michnik? Weź się panie Michnik stuknij w czaszkę i zastanów... Poniżać kogoś, od kogo się dostało bęcki, to samemu wyznaczać sobie poziom poniżej dna"- czytamy na portalu internetowym tygodnika "Do Rzeczy".