Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" ("GW"), zna dobrze Antoniego Macierewicza z okresu studiów na Uniwersytecie Warszawskim. Żyli wtedy w dużej przyjaźni. Podziwiał wiedzę i inteligencję, sprawność i energię w działaniach, Antoniego. Potem on radykalnie zmienił swój front polityczny. Przeszedł drogę - jak mówi - od ostrego lewaka, poprzez wyboje opozycjonisty w PRL aż do skrajnego prawicowca obecnie. Stało się to, być może, ze względu na głębokie przeżycia swoich trudnych spraw rodzinnych – powiedział redaktor Michnik w programie Tomasza Lisa, w TVP.
Dziś relacje redaktora Michnika z Antonim Macierewiczem są wyjątkowo chłodne a chwilami sprzeczne i wrogie. Antoni Macierewicz znalazł bicz na Adama Michnika. I pozywa redaktora Michnika za Smoleńsk. Bo Adam Michnik miał powiedzieć: za demonstracje awanturnicze narodowców, winne jest suflowanie absurdami, że w Smoleńsku był zamach, sztuczna mgła, jakieś wybuchy. Macierewicz odpowiada: prace zespołu do spraw Smoleńska są finansowane z sejmowych pieniędzy?
Według Adama Michnika - "tragedia smoleńska wykopała głęboki rów". - Kiedy się patrzy z boku, z perspektywy Pragi, Nowego Jorku, Moskwy, to ma się wrażenie, jakby tu żyły dwa plemiona, które mówią innymi językami, wzajemnie się nie cierpią. Jesteśmy bardzo podzieleni - oświadczył w programie TVP2, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".
Jednocześnie zaznaczył, że przewodniczący zespołu PiS, który wyjaśnia katastrofę smoleńską - jego dawny przyjaciel - Antoni Macierewicz - bardzo się zmienił. Podkreślił, że Antoni Macierewicz jest człowiekiem niebanalnym, świetnie wykształconym i odważnym, ale jednak, jak się słucha dzisiaj tego, "co mówi, to z jednej strony nie jestem w stanie uwierzyć, że on wierzy w ten trotyl, w te sztuczne mgły, wszystkie absurdy..." - Z drugiej strony nie jestem w stanie uwierzyć w jego kompletny cynizm – zastrzegł Adam Michnik.
Tym bardziej to dziwi, gdy zważy się, że przed laty "Macierewicz był człowiekiem o poglądach skrajnie lewicowych". - Był zwolennikiem Che Guevary, Fidela Castro, jakichś skrajnych partyzantów w Chile czy Angoli, i był bardzo krytyczny w stosunku do umiarkowanej polityki Kościoła. To był inny człowiek, a mnie uważał za zgniłego socjaldemokratę - podkreślił redaktor Michnik i dodał, że dzisiejszy polityk PiS bardzo głęboko wierzył dawniej "w wyznawane wówczas wartości".
Adam Michnik, w telewizyjnym programie "Tomasz Lis na żywo", nie widzi przeszkód w rozmowie z Antonim Macierewiczu. Jak zastrzega – może rozmawiać "nawet z Kaczyńskim". Jednocześnie zaznaczył, że jest otwarty na dyskusję z prawicą, także z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim. - Jarek mógłby nie mieć ochoty ze mną rozmawiać, ale ja jestem gotów - powiedział redaktor czelny "GW".
Podziały w polskim społeczeństwie w III RP – jak uważa Michnik - nie są wynikiem naszych cech genetycznych i z czasem one znikną, potrzebna jest tylko cierpliwość. - Ta cierpliwość jest dziś powinnością patriotyczną - tłumaczył. Już zresztą coś się zmienia – zauważył. Dowodem na to jest fakt, według Adama Michnika, że Jarosław Kaczyński pojawił się w niedzielę na pogrzebie Tadeusza Mazowieckiego.
Stanisław Cybruch
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?