Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Festiwal Kryminału 2016 - dzień szósty

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Marta Guzowska, Tess Gerritsen
Marta Guzowska, Tess Gerritsen Weronika Trzeciak
4 czerwca, podczas szóstego dnia XIII Międzynarodowego Festiwalu Kryminału, odbyły się m.in. spotkanie z Tess Gerritsen oraz Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru.

Od rana trwała sesja naukowa "Szekspirowskie tropy w kryminale". Wśród poruszanych tematów znalazły się m.in. "Polowanie na króla Lira - motywy szekspirowskie w wybranych powieściach milicyjnych" oraz "Wariacja na temat Makbeta w Lady M. Ałbeny Grabowskiej".

Z uwagi na to, że Międzynarodowy Festiwal Kryminału współpracuje z Festiwalem Literatury dla Dzieci, od godz. 11 na najmłodszych czekały liczne atrakcje. A wśród nich literacka gra miejska Łowcy sekretów, detektywistyczne pasmo dziecięce - Martin Widmark idzie do kina "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Sekret rodziny Von Boms" oraz spotkanie z Martinem Widmarkiem – "Na Tropie Lassego i Mai"

O godz. 12 odbył się wykład profesora Zbigniewa Mikołajki - "Sinobrody. Historia prawdziwa". I choć poznałam tę historię za sprawą opery "Zamek Sinobrodego" w reżyserii Béli Bartóka, to byłam ciekawa, jak było naprawdę. Niestety nie udało mi się dotrzeć na spotkanie. Ale dowiedziałam się, że temat dotyczył dzieciobójstwa. Bowiem, francuski arystokrata Gilles de Reis, zwany Sinobrodym zabijał nie tylko swoje żony, lecz także dzieci.

O godz. 14 rozpoczęło się kolejne spotkanie dla dzieci, choć dorośli też mieli frajdę - "Narracje kryminalne przez całe życie" z Brandonem Mullem, Peterem Robinsonem i Martinem Widmarkiem. Spotkanie poprowadzili Szymon Kloska i Irek Grin. Pisarze musieli współpracować, by stworzyć na poczekaniu mroczną historię. Podobno wyszło im to świetnie.

O godz. 16 odbyło się długo oczekiwane spotkanie z Tess Gerritsen, laureatką Honorowej Nagrody Wielkiego Kalibru. Spotkanie poprowadziła Marta Guzowska.

Rozpoczęło się od trzęsienia ziemi, a potem było już tylko ciekawiej niczym w filmach Alfreda Hitchcocka. Tess Gerritsen zdradziła, jak najlepiej kogoś zabić i jak pozbyć się zwłok. Okazuje się, że potrzebne są do tego leki, alkohol i poduszka. A potem świnie zjedzą wszystko, oprócz metalu. W mieście pozostaje tylko kwas.

Tess Gerritsen mieszka w Maine, podobnie jak Stephen King, który jest jej sąsiadem. Myli się jednak ten, kto myśli, że jest tam tak mrocznie, jak opisuje to mistrz grozy. Bowiem, w Maine jest niska przestępczość. Z tego powodu pisarka wybrała na miejsce akcji swoich thrillerów medycznych Boston. Nawet 3 seryjnych morderców w stanie Maine według policji pochodziło z Bostonu. Amerykańska autorka ma czasem nietuzinkowe pomysły, kiedyś jeździła z mężem i szukała miejsca, w którym mogliby... pozbyć się ciała. Innym niekonwencjonalnym pomysłem było uczestniczenie w tomografii komputerowej mumii.
Pisarka zdradziła, dlaczego w powieściach zabija dzieci - jest to forma katharsis, oczyszczenia. Pierwszą wersję książek pisze w zeszycie bez linii, bo one ją ograniczają. Jej praca polega głównie na przepisywaniu i poprawianiu. Nie ma z góry opracowanej akcji. Najpierw powstaje idea, nie do końca sprecyzowana, potem przechodzi do badań.

Podobno w jednej z książek tak dokładnie i wiarygodnie opisała postępowanie seryjnego mordercy, że policja zaczęła doszukiwać się podobieństw do pewnej prawdziwej zbrodni sprzed lat. Podejrzewano, że pisarka rozmawiała z mordercą. Jest to chyba największy komplement dla pisarza. Po spotkaniu można było uzyskać autograf i szybkie zdjęcie.

O 21.30 rozpoczęła się Gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru. Na początku wystąpił zespół Jazztliki z gościnnym występem Marcina Świetlickiego. Po mrocznych muzycznych klimatach, zostały wręczone Honorowe Nagrody Kalibru dla Tess Gerritsen, Pierre'a Lemaitre'a i Petera Robinsona.

Nagroda Czytelników Wielkiego Kalibru, statuetka i 5 tys. zł, trafiła w ręce Remigiusza Mroza za powieść „Kasacja”. Autor podziękował swoim rodzicom, którzy byli na Gali.

Przewodnicząca jury Janina Paradowska swoją coroczną nagrodę przyznała nie debiutantowi, bo takiego w gronie nominowanych nie było, tylko... weteranowi. Roczna prenumerata "Polityki" trafiła do Mariusza Czubaja, który był nominowany po raz siódmy, ale wygrał tylko raz.

Główna nagroda, statuetka oraz 25 tys. zł, przypadła Jakubowi Szamałkowi za "Czytanie z kości", trzeci tom cyklu o Leocharesie. Janina Paradowska w laudacji wyjaśniła, że laureat nie otrzymał tej nagrody za trud, pot, łzy i nieprzespane noce, lecz za perfekcyjnie opisaną rzeczywistość antyczną, bohatera i ciekawą konstrukcję powieści.

Fotorelację z Gali można obejrzeć tutaj.

Współautor artykułu:

  • Łukasz Mic
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto