Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Śląska nie będą jeździć włoskimi pociągami

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Miało być pięknie, gwarnie i wesoło. Na otwarcie śląskich linii kolejowych z używanymi pociągami mogli przyjechać rozbawieni Włosi, aby gratulować polskim kolejarzom trafnego wyboru zakupionego taboru.

Ale się narobiło w naszych kolejach. Nie dość, że mają ponad 70 różnych spółek i pełno nieustannego bałaganu w pracy pociągów aż trudno pojąć sens rosnących cen biletów, to jeszcze na domiar złego kolejarze chcą koniecznie kupować zagraniczne używane składy pasażerskie. Tak przynajmniej zechcieli na Śląsku. Otóż zarządcy Kolei Śląskich (KŚ) zapragnęli któregoś dnia mieć nadzieję na skuteczny zakup 14 używanych składów. Nie uda im się to prawdopodobnie, bo postępowanie o zakupie bez przetargu, skutecznie zaskarżyli polscy producenci taboru kolejowego - czytamy na stronie gazeta.pl.

Ale zarządcy KŚ nie dają za wygraną. Swoim przeciwnikom zapowiedzieli, że jeśli to, co zamierzają, czyli kupić bez przetargu używany tabor zagraniczny, nie zmieni sytuacji, to ogłoszą postępowanie przetargowe. Ma być to według KŚ również "sprawdzian" dla firm, które zaskarżyły decyzję o zakupie. Na to polscy producenci taboru grzecznie w uzasadnieniu podają argumenty, że za taką samą cenę jak zagraniczne i równie szybko są w stanie sprzedać nowe składy. Rzecznik KŚ zapewnia zaś, że ich kolejowa spółka chciała, żeby spalinowozy jeździły w przyszłości na linii między Tychami a Bieruniem, gdzie nie wszędzie jest trakcja elektryczna. Znaczy to zapewne, że Polacy nie są w stanie takich spalinowozów zbudować. Hm, może jednak potrafią.

Dodajmy trochę szczegółów. Koleje Śląskie postanowiły kupić 14 używanych składów z tzw. "wolnej ręki", czyli inaczej z "drugiej ręki". Dlaczego? Bo według wyjaśnień przedstawicieli kolejowej spółki, nie uda się znaleźć w kraju ani zagranicą, "tak dużej serii używanych pociągów, w tak atrakcyjnej cenie". Wiadomo, choć to podobno tajemnica handlowa, że chodzi o ofertę włoskiego dystrybutora Railconsult, który chce sprzedać "14 pociągów Coradia Lint zbudowanych przez koncern Alstom, w latach 2001-2002, za ponad 17 mln euro" - czytamy na stronie gazeta.pl. Na wszelki wypadek przedstawiciele kolejowej spółki, zapewniają, że to bardzo dobra oferta, a pociągi są w bardzo dobrym stanie.

Tylko czekać, jak transakcja polsko-włoska dojdzie do skutku, a opozycja zwłaszcza PiS-owska i "ziobrystów", dojdzie do głosu. Temat natychmiast przebije sprawę zamachu na samego siebie prokuratora Przybyła i rozmyje oczekiwaną, a jeszcze cichą nieobecność delegacji obu wrogich sobie ugrupowań, choć bliskich korzeniami i dążeniami, na otwarciu pomnika tragicznie zmarłych w katastrofie smoleńskiej, w jej rocznicę na lotnisku w Siewiernym.

Jak zapowiadali, tak uczynili. Polscy producenci i dystrybutorzy taboru kolejowego, postępowanie zakupu zaskarżyli, odwołując się od decyzji o zakupie, do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Są to firmy: Newag i Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego. Twardo domagają się rozpisania przetargu. KIO miała rozpatrzyć sprawę sporną natychmiast. I rozpatrzyła na drugi dzień po złożeniu odwołania. Efekt blady, a nawet czarny, dla KŚ. Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła skargę. Uznała, że "cała procedura powinna być przeprowadzona z uwzględnieniem zasad konkurencyjności, czyli w drodze przetargu" – poinformowała rzeczniczka KIO.

Jak wiadomo, zgodnie z prawem, Koleje Śląskie w tej sytuacji nie będą mogły kupić pociągów używanych, ani żadnych innych bez przetargu. Wprawdzie zarządzający KŚ mogą jeszcze odwołać się od decyzji Krajowej Izby Odwoławczej, ale to nic nie zmieni. Tym bardziej, że w świetle litery prawa i treści podpisanej umowy z włoskim dostawcą 14 składów, ostateczny termin zawarcia obustronnej transakcji, upływa 17 stycznia 2012 roku.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto