Dodaj zdjęcie profilowe

avatarTadeusz Starzyk

Polska
Emeryt, który lubi czytać, grać na skrzypcach, gotować, chodzić na grzyby i czasem coś napisać.

Bohaterowie codzienności według seniorów z Krakowa i okolicy

2014-03-04 12:33:08

Jesienią 2012 roku w krakowskiej Villi Decjusza rozpoczęły sie warsztaty kreatywności literackiej Saga dla osób po pięćdziesiątce. Odbyły sie już trzy edycje tych zajęć. [plik 1 lewa]http://d.wiadomosci24.pl/g2/pdf/578_74633397e19da57e4914884747f13530.pdf" rel="external">nullStarzy lubią snuć opowieści. Zresztą co mają do roboty? Warsztaty w Villi Decjusza były kapitalnym pomysłem dla tych seniorek i seniorów, którzy swoje historie przeżyte, czy też wyimaginowane pragnęli ująć w przejrzystą i ciekawą formę. I poszły te osóbki w słusznym wieku do szkółki w pięknych wnętrzach willi na zajęcia z paniami młodszymi od swych uczniów o całe pokolenie, a może nawet i półtora. I chwalą te panie swoich wychowanków. Nie dokazywali ,bo już czasy brykania należą u nich do przeszłości. Rzecz jednak nie dotyczy kłopotów wychowawczych, z którymi borykają się pedagodzy, zwłaszcza w dzisiejszej dobie.

Joanna Pawluśkiewicz, pisarka, scenarzystka, autorka powieści "Pani na domkach" i "Telenowela" opiekowała się grupami prozy. W wydawnictwie Villi Decjusza „Bohaterowie codzienności” podsumowując swoje wrażenia z warsztatów napisała:
" Saga jest dla mnie jedną z najciekawszych przygód pisarskich, jakie przeżyłam. W dobrej i zaskakującej atmosferze czuję się odbiorcą historii, emocji i doświadczeń uczestników Sagi. To jest świetne uczucie jednocześnie uczyć się i być uczoną."

"Bohaterowie codzienności" zawierają teksty wyróżnione w konkursie oraz niektóre prace powstałe w trakcie warsztatowych zajęć.
Codzienność nie kojarzy się z bohaterstwem. Ale to tylko pozór. Każde zmaganie się z przeciwnościami losu niesie bohaterskie wezwanie , choć do sukcesów medialnych się nie zalicza.
Pani Urszula, jedna z autorek wybranych tekstów do bohaterstwa codzienności emerytki zalicza ciągłe nasycanie codzienności, do którego napędza ją neuroza czasu wolnego. Starzejącą się starość włącza w krąg jej codziennych bohaterów.

Pan Krzysztof wspomina Jarka, kolegę z dzieciństwa, o którym wtedy powiadał , że to fajny chłopak. W 1947 roku chcieli się zabawić znaleziskiem w kształcie jaja. I wybuchło. W wyniku eksplozji Jarek, fajny chłopak stał się kaleką bez rąk.
Dla pani Anny M. bohaterem codzienności był jej ojciec, który był więźniem który przeżył obóz koncentrcyjny, uczył w szkole, prowadził chóry dziecięce, pracował w polu i miał pasiekę.
I wreszcie pośród prac nie mogło zabraknąć motywu matki – fenomenu codzienności. Według Anny N. współczesnymi madonnami są Lana, Wiga i Ilona, matki bardzo chorych dzieci od urodzenia. Heroiczna opieka nad tymi biedaczkami stanowi dla nich sens i treść życia. I jeszcze z tej serii wzrusza tekst Anny W. pod tytułem „Zielone filiżanki” o więzi między matką, a córką. Przez całe życie córki, powtarza się refren jej pożegnania z mamą:
-Pa mamusiu.
- Pa córeczko.

I jeszcze jeden motyw się powtarza. Zielone filiżanki. Z nich zawsze piją zieloną herbatę, kiedy sobie gawędzą serdecznie. I ostatnia scena na cmentarzu. Córka w czerni zamiast zniczy kładzie na grobie dwie zielone filiżanki.
-Pa mamusiu.
W "Bohaterach codzienności" zamieściła swój komentarz także pani Katarzyna Kubisiowska, dziennikarka "Tygodnika Powszechnego", która na warsztatach opiekowała sie grupami mediow.
"Pisanie porządkuje bałaganiarski świat, daje wgląd w sprawy dotąd spowite kompletna głuszą, puszcza w ruch wyobraźnię i pozwala, może to najistotniejsze, na konfrontacje z samym sobą. Teksty publikowane w tej książce są dowodem na to, że spotkanie ze słowem może stać się jedna z ciekawszych przygód w życiu.”
Książka „Bohaterowie codzienności” ma niski nakład , jej wersja drukowana przeznaczona jest dla uczestników warsztatów. Można jej treść przeczytać w online:

http://www.saga.villa.org.pl/sites/default/files/zalaczniki/saga_bohaterowie_codziennosci_final.pdf

A kto w słusznym wieku chciałby w Krakowie poćwiczyć się w sztuce pisania, niech puka do Villi Decjusza, bo tam już się przygotowują do czwartej edycji warsztatów kreatywnych.

Jesteś na profilu Tadeusz Starzyk - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj