Dobczyce nie gęsi - swój zespół mają
2011-07-05 22:47:10
"Wiatr odnowy wiał..." - każdy z nas kojarzy ten tekst z piosenką zespołu Perfect. Mi kojarzy się już nie tylko "Autobiografią", ale również z pewnym małopolskim zespołem. Pierwszy raz na żywo zespół Wiatr Odnowy usłyszałam 4 lata temu, na koncercie z okazji Dni Dobczyc. Rockowe utwory, liryczne ballady w wykonaniu Piotra Skóry (wokalisty i gitarzysty) przyciągały uwagę sporej rzeszy fanów, a z każdą piosenką słuchaczy przybywało. Nic więc dziwnego, że w następnych latach zespół zapraszany był na wszystkie ważne wydarzenia rodzinnego miasta muzyków. Mogliśmy ich usłyszeć między innymi podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także w MGOK-u. Zespół chętnie organizuje koncerty charytatywne (np: koncert "dla Kasi" - dziewczynki chorej na białaczkę, a także wspierał swoim występem zbiórkę na rzecz dzieci z rodzinnych domów dziecka).
Muzycy coraz częściej zapraszani są do okolicznych miast - między innymi Krakowa, gdzie można było ich posłuchać w kultowym kinoteatrze Wrzos , jak również w Piosenkarni Anny Treter.
W ich repertuarze znajdują się głównie piosenki zespołu Perfect, czyli przeboje które mają zwolenników w każdym wieku - i tacy właśnie ludzie przychodzą ich posłuchać.
Spośród zespołów wyróżnia ich znakomita umiejętność nawiązywania kontaktu z publicznością, która łamie barierę artysta-słuchacz. Widz dzięki temu ma poczucie, że nie tylko on jest tu dla artysty, ale to artysta gra dla niego . I o to właśnie chodzi .
Muzycy coraz częściej zapraszani są do okolicznych miast - między innymi Krakowa, gdzie można było ich posłuchać w kultowym kinoteatrze Wrzos , jak również w Piosenkarni Anny Treter.
W ich repertuarze znajdują się głównie piosenki zespołu Perfect, czyli przeboje które mają zwolenników w każdym wieku - i tacy właśnie ludzie przychodzą ich posłuchać.
Spośród zespołów wyróżnia ich znakomita umiejętność nawiązywania kontaktu z publicznością, która łamie barierę artysta-słuchacz. Widz dzięki temu ma poczucie, że nie tylko on jest tu dla artysty, ale to artysta gra dla niego . I o to właśnie chodzi .