Doradztwo zawodowe – Urząd Pracy i chamstwo urzędniczki
2015-03-29 20:47:52
Awarie, utrudnianie, chamstwo, szczęśliwe zakończenie. Wypadł termin kolejnej wizyty w urzędzie pracy tym razem u doradcy zawodowego. Niestety od samego początku nie było wesoło.
Awarie systemu się zdarzają, ale niestety arogancja urzędniczki to już nie.
Pukam do drzwi i pytam się gdzie zostałem przypisany a tutaj niestety arogancka opowiedz o awarii i bezczelne wyrzucenie mnie za drzwi. Impulsywnie zareagowałem ustawiając urzędniczkę po kontach [nie należy dawać sobie dmuchać w kaszę] oraz stwierdziłem iż skoro im się nie chce w czasie awarii przejść na papiery to jest to obaw nieróbstwa! Urzędniczka oczywiście nic sobie nie robiła bo z jakiej racji jeszcze dalej do mnie pyskowała za moje porównanie do PKW iż mogę wymieniać inne instytucję.
Po chwili oczekiwania system ruszył i po kolei zaczęliśmy być proszeni. Na szczęście do innego urzędnika trafiłem już z dużo lepszym podejściem nawet mieliśmy sporą konstruktywną rozmowę o kwestii pracy w stolicy na czym sporo skorzystałem z doświadczenia prywatnego strony.
Szanowni Państwo nie dawanym sobie jak i nie pozostawiajmy bez eche. Tłumaczmy od razu gdzie jest miejsce takiej osoby! Urzędnik to nie pan feudalny!
Awarie systemu się zdarzają, ale niestety arogancja urzędniczki to już nie.
Pukam do drzwi i pytam się gdzie zostałem przypisany a tutaj niestety arogancka opowiedz o awarii i bezczelne wyrzucenie mnie za drzwi. Impulsywnie zareagowałem ustawiając urzędniczkę po kontach [nie należy dawać sobie dmuchać w kaszę] oraz stwierdziłem iż skoro im się nie chce w czasie awarii przejść na papiery to jest to obaw nieróbstwa! Urzędniczka oczywiście nic sobie nie robiła bo z jakiej racji jeszcze dalej do mnie pyskowała za moje porównanie do PKW iż mogę wymieniać inne instytucję.
Po chwili oczekiwania system ruszył i po kolei zaczęliśmy być proszeni. Na szczęście do innego urzędnika trafiłem już z dużo lepszym podejściem nawet mieliśmy sporą konstruktywną rozmowę o kwestii pracy w stolicy na czym sporo skorzystałem z doświadczenia prywatnego strony.
Szanowni Państwo nie dawanym sobie jak i nie pozostawiajmy bez eche. Tłumaczmy od razu gdzie jest miejsce takiej osoby! Urzędnik to nie pan feudalny!