Dzień Wszystkich Świętych dniem radosnej refleksji

2012-11-01 10:55:32

Często spotykam się ze stwierdzeniem, że Dzień Wszystkich Świętych to smutne święto. Znów martyrologia? Zupełnie tego nie rozumiem. Dla mnie to dzień, w którym z uśmiechem na ustach powinniśmy odwiedzić naszych bliskich. Nie sądzę, aby nasi bliscy chcieli, żebyśmy wylewali łzy nad ich mogiłami. Na pewno nie chcą abyśmy cierpieli i szli na cmentarz, jak na ostatnią drogę. Myślę, że chcą po prostu ''poczuć'' naszą obecność i ''posłuchać'' co do nich szepczemy i jak ich wspominamy.

Kiedy staję przed grobem krewnych, to najpierw rzecz jasna się żegnam. Potem już tylko coś do nich mówię, co mi przyjdzie na myśl, bo modlitwy zapomniałem wraz ze zrzuceniem ministranckiej komży. Odpalam znicz i siadam obok grobu na ławeczce. Wspominam, rozmyślam, wyciszam się.

Refleksja związana ze śmiercią bardzo rozwija nasze wnętrze. Zastanawiamy się, czy aby to, co robimy w życiu jest wartościowe i moralne. Czy kogoś nie krzywdzimy, o kimś nie zapominamy. Czy nie skupiamy się za bardzo na sobie i czy żyjemy tak, aby nikt przez nas nie musiał płakać. Uważam, że właśnie dlatego to święto jest piękne. Specyficzny mariaż życia i śmierci, radości i tęsknoty, wzbogaca naszą moralność. ''Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie'' - mawiał Kant. Żyjemy tak jak chcemy, ktoś nas kiedyś osądzi.

Oby ktoś kiedyś pochylił się nad naszym grobem.

https://plus.google.com/u/0/b/113986743078714025442/113986743078714025442/posts" rel="external">Znajdź nas na Google+

Jesteś na profilu Kamil Bieńko - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj