Dodaj zdjęcie profilowe

avatarMaria Piękoś

Polska
Nie można mieć wszystkiego... - gdzie byś to ułożył? Chcesz mieć rację, czy być szczęśliwym? Nie wszystko co się opłaca, warto! Trzeba umieć odróżniać sprawy pilne od ważnych.

"House of Cards. Ostatnie rozdanie" w księgarniach

2016-02-18 01:32:50

Czy istnieje ktokolwiek związany w jakikolwiek sposób z popkulturą, kto nie słyszałby o Domu z Kart? Przed nami jego najnowsza odsłona. Flagowy serial Netflixa, popularny na całym świecie. Jak to często bywa - pierwowzorem była książka. Tym razem mamy do czynienia z trzecim tomem historii o władzy i pieniądzach czyli... polityce.

I jest to tom najobszerniejszy, gdyż liczy grubo ponad 500 stron. Na pewno niektórych ta objętość zniechęca i odstrasza. Jest to jednak reakcja błędna. Całe tomisko kipi od intryg i walki o dobrze płatne stołki.

Spotykamy naszego głównego bohatera, Francisa Urquharta (w serialu gra go oczywiście jedyny w swoim rodzaju Kevin Spacey) już na szczycie - jako premiera Wielkiej Brytanii. Radość jednak jak to zwykle bywa - jest krótkotrwała. Bowiem nie sztuka zdobyć, sztuka utrzymać. A wszystko wokół wskazuje, że nie będzie łatwo.

Książka niby o polityce, a o jakiejś innej. Trudno bowiem odnieść polskie realia do tych przedstawionych w powieści. Jakoś więcej w niej smaku i klasy. Jakieś takie to wszystko odległe i może właśnie dzięki temu czyta się przyjemniej.

Jeśli oglądałeś serial? - sięgnij. Nie przejmuj się obiegową opinią, że ZAWSZE książka przed filmem. Jeśli nie zetknąłeś się do tej pory z "House of Cards" - jest to świetny moment. Wypadałoby oczywiście zacząć od pierwszego tomu, ale nie jest to warunek konieczny. Thriller polityczny bowiem trzyma w napięciu, a przeszłość można nadrobić już po przeczytaniu premiery.

Niebawem w Netflixie startuje 4 sezon "HoC", warto w ramach przygotowań przeczytać "Ostatnie rozdanie", a atmosferę książki można przedstawić najkrócej jednym zdaniem, wypowiadanym przez głównego bohatera: "We wszystkim chodzi o seks. Poza seksem. W seksie chodzi o władzę".

Jesteś na profilu Maria Piękoś - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj