Michael Tequila

avatarMichael Tequila

Polska
Pisarz. Dorobek: Klęczy cisza niezmącona (poezje), Sędzia od Świętego Jerzego (powieść), Niezwykła decyzja Abuelo Caduco (opowiadania) Strona autorska: www.MichaelTequila.com. Wykształcenie: dr nauk ekonomicznych. Kariera zawodowa: attaché/radca handlowy, kierownik planowania strategicznego, nauczyciel akademicki. psychoterapeuta, tłumacz polsko-angielski. Miejsce zamieszkania: Kolumbia, Grecja, Australia, obecnie Gdańsk. Zainteresowania: literatura, psychologia, polityka. .

Marsz wolności pana prezydenta

2017-05-13 07:08:07

Trwała parada wolności. Towarzyszyła jej aura radości i szczerości. Pan prezydent aktywnie uczestniczył, przyglądając się demonstracji z boku. Na życzliwą wzmiankę o sobie wygłosił przemówienie okolicznościowe.
- Śmiać i płakać mi się chce, jak słyszę, że nie jestem prezydentem wszystkich obywateli, bo podpisałem jakąś ustawę, z którą jakaś grupa się nie zgadza. Stwierdzam z całą mocą, że jestem prezydentem wszystkich obywateli, czy im się to podoba czy nie. Muszę to powiedzieć, ponieważ oprócz serdecznie mi życzliwego sponsora, kocham także prawdę. - Prezydent przerwał, aby wzrokiem ogarnąć słuchające go tłumy i zebrać należne brawa.

- Oczywiście pamiętam, że wybrało mnie tylko 51 % z ogonkiem, ale czy dla ogonka warto toczyć boje? Jestem prezydentem wszystkich i basta. Nawet tego ministra, który mąci mi wodę w stawie pałacowym. Tego pajaca - prezydent zakrztusił się, gdyż ostatnie słowo przechodząc przez gardło podrażniło mu boleśnie jabłko Adama.

- W związku z powyższym - kontynuował prezydent - moja kancelaria sporządzi listę wszystkich obywateli i będzie im przesłać na imieniny moje zdjęcie z przypomnieniem, że jestem prezydentem wszystkich obywateli i podpisem: „To jestem ja, Twój Prezydent. Serdecznie pozdrawiam, Twój Prezydent”.

Inicjatywa podobała się ogromnie, wszyscy uznali ją za przednią, niezwykle optymistyczną i udaną, odpowiednią do wysyłania nie tylko na imieniny obywateli, ale także na urodziny każdego drugiego i kolejnego dziecka, aby i ono otrzymało zdrową porcję radości, zwłaszcza w przypadku braku żłobka lub przedszkola.

W kraju zrobiło się głośno, ponieważ naród potężnie bił brawo, że w końcu doczekał się prezydenta, którzy należy do wszystkich.

- Nie to, co poprzednik siedzący pod żyrandolem i polujący na kuropatwy, który należał tylko do siebie. - krzyczeli obywatele zachwyceni zmianą.

Jesteś na profilu Michael Tequila - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj