Z roku na rok, na polskich drogach, ginie tragicznie wielu motocyklistów. Nie zawsze przyczyną tragedii jest prędkość,brawura i ułańska fantazja. Czasem to kierowcy samochodów są winni . Kilka lat temu byłam świadkiem wypadku z udziałem motocyklistów. Wyglądało to tragicznie i również tragicznie się skończyło. Młode małżeństwo zginęło przez elementarny błąd kierowcy busa, który zajechał im drogę. Jechali zgodnie z przepisami. Osierocili 3-letnią dziewczynkę.

Od wiosny zaczyna się sezon. Motocykliści na swych pięknych maszynach są wszędzie, na ulicach miast, na trasach.
Nie wszyscy są lekkomyślni i nie wszyscy łamią przepisy. Motocyklista, nawet najlepiej chroniony kombinezonem i kaskiem, w starciu z samochodem jest kompletnie bezbronny.

Pamiętajmy o tym, patrzmy w lusterka, bo motocykle są wszędzie.