Nasza klasa reklamy

2009-12-25 16:42:57

Reklamodawcy na Nasza-Klasa.pl znaleźli nowy sposób na przyciągnięcie uwagi. Co słychać? Najczęściej zadawane pytanie przy spotkaniach, także tych wirtualnych. Pogaduszki na imprezach, rozmowy na ulicach uzupełniają teraz prywatne wiadomości i fora serwisów społecznych. Czy reklamodawcy o tym nie wiedzą? Wiedzą doskonale i z tego korzystają.

Nasza Klasa, której założycielem jest Maciej Popowicz, cieszy się szczególnym zainteresowaniem użytkowników, co przejawia się największą ich ilością w całym polskim internecie. Nie jest pierwszym serwisem społecznościowym, wyprzedza ją E-puls.pl i Grono.net. Portale tego typu mogłyby wprowadzać płatne konta dla swoich użytkowników, ale dopóki nie jest to rozwinięty rynek, nie spotkamy się z takimi rozwiązaniami, bo z pewnością spowodowałoby to zmniejszenie się liczby użytkowników. Za to dzięki ich ilości serwisy mogą liczyć na zwiększony dochód z reklam. Próby wprowadzania płatnych udogodnień przez właścicieli kończyły się protestami użytkowników.

Wirtualne prezenty, Eurogąbki na Nasza-klasa.pl początkowo były traktowane jako nieprzydatne czy wręcz szkodliwe dla serwisu. Po pewnym czasie nie budzą już takich emocji, a społeczność zaczęła z nich korzystać zapominając o wcześniejszym sprzeciwie.

Znając już reakcję, jaką budzą nowości, ostrożniej przystępowano do stosowania nowych rozwiązań, a skupiono się na już wprowadzonych.

Sygnałem dla szukających nowych możliwości było to, że nigdy nie żądano usunięcia prywatnych wiadomości wysyłanych pomiędzy użytkownikami, co stało się dodatkową możliwością dla reklamodawców.

Cieszą się one szczególnym zainteresowaniem. Wymienianie poufnych informacji, osobiste pytania budzą największe zainteresowanie, w pełni wyraża się w nich sens istnienia serwisów. Wiedząc o tym, można zwiększyć zainteresowanie swoimi reklamami oszukując oczy użytkowników.

Na górze artykułu mają państwo wygląd informacji o nowej wiadomości od innego użytkownika na Naszej Klasie. Natomiast poniżej są reklamy wykorzystujące podobną kolorystykę.
Jak widać nie jest to jednorazowe zdarzenie, a częściej wykorzystywany motyw. Czy to źle? Nie jest to reklama podprogowa, nie obiecuje nam ocalenia biednych w Afryce w zamian za kupno szalika. Po prostu spełnia swoją rolę, przyciąga uwagę.






Jesteś na profilu Sławosz Michałowski - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj