Dodaj zdjęcie profilowe

avatarIzabela Rególska

Polska
Dziennikarka z zamiłowania:)

Recenzja książki Jonathana Carrolla „Kobieta, która wyszła za chmurę"

2012-06-05 23:09:48

Opowiadania Jonathana Carrolla są słabsze aniżeli jego powieści, ale tylko dlatego, że zbyt szybko trzeba się obudzić i wyjść z jednej historii, a zaraz potem wskoczyć w inną.

Niezwykłość każdego dnia


Ta powieść ma w sobie tyle magii dnia codziennego i rzeczy niezwykłych, ile chciałoby się widzieć we własnym życiu. Przepełniona jest symbolami takimi jak słonik z bursztynu, czy recepta na wzbudzenie zaciekawienia w płci przeciwnej. Wszystkie te historie są proste, ale nie banalne. Moje wyobrażenie o twórczości Jonathana Carrolla jest idealne, ale ma rysę, którą z chęcią bym wymazała. Rysa powstała po wysłuchaniu komentarzy Kazimiery Szczuki. Sprowadziła ona tę powieść do kilku mało znaczących szczegółów, które są tylko częścią jej treści: na przykład do przekształcenia człowieka w gołębia czy do wszechogarniającego lęku przed śmiercią. Przedstawiła ona je pogardliwie i powierzchownie. A tymczasem są one tylko środkami artystycznymi do pokazania nam - czytelnikom, że każdego dnia magia nam towarzyszy, i że nie musimy jej szukać na siłę, bo ona tam jest, czy tego chcemy czy też nie.

Bohater-pies


Na szczególną uwagę zasługuje opowiadanie „Pół kroku od furii”. Zawsze psy miały specjalne miejsce w twórczości Jonathana Carrolla. Ale ta opowieść jest niezwykła. Oprócz alchemii i tajemniczej historii głównych bohaterów, intrygujący jest wątek psa o imieniu Suchar. Intrygujący, bo daje nadzieję wszystkim miłośnikom psów. Każdy z nas – psiarzy – chciałby aby jego pupil żył wiecznie. Mało tego: aby był zawsze sprawny i energiczny, aby nigdy nie zachorował. A ta opowieść, jak mało która, pozwala nam wierzyć, że być może istnieją takie siły, które są w stanie zatrzymać czas.

Odchylenie od normy


W „Kobiecie, która wyszła za chmurę” jest kilka zaskakujących wizji przyszłości. Znajdziemy je zarówno w opowiadaniu o tym samym tytule co książka, ale też w historii pod tytułem „Arka Noego”. Świat przedstawiony tam zaskakuje, ale nie tylko ze względu na swój wygląd i kształt. Również dlatego, że jest on zupełnie niepodobny do wcześniejszej twórczości Jonathana Carrolla. Zazwyczaj świat przez niego zbudowany jest przepełniony realizmem, a magia i rzeczy niezwykłe delikatnie przeplatają się przez powłokę normalności. Czytelnik nie ma wrażenia swoistego bombardowania historiami science fiction jakich wiele. Jest on raczej subtelnie informowany o lekkim odchyleniu od normalności jakie przeżywają bohaterowie powieści Carrolla. Często też zbyt późno orientuje się, że w życiu głównych bohaterów naprawdę dzieje się coś niezwykłego. Zanim czytelnik zauważy co tak naprawdę się zdarzyło, jest już w środku niezwykłego świata stworzonego przez autora i nie może od razu z niego wyskoczyć. Niezwykły talent Jonathana Carrolla do tworzenia tego rodzaju opowieści jest tak samo magiczny jak jego twórczość.

Lekarstwo na śmierć


Autor zawsze znajduje miejsce na drobną wzmiankę o Polsce i o Polakach. Być może dlatego, że jesteśmy największymi fanami jego twórczości. W „Kobiecie, która wyszła za chmurę” jest to wspomniany już wcześniej słonik z bursztynu. Główny bohater opowiadania pt. „Vedran” kupił go swojej żonie w prezencie i pragnie, aby stał się on symbolem, który będzie mu przypominał o zmarłej niedawno ukochanej. Opowieść sama w sobie jest przepiękna, każe nam żyć, a nie tylko swojego życia poszukiwać. Daje nadzieję, że kiedyś jak przydarzy się nam starość, będziemy z nią żyli godnie. Myśl przewodnia opowiadania, to lekarstwo dla każdego, kto stracił kiedyś bliską osobę.

Oczekując na więcej


Opisane historie w tej publikacji nie będą dalej rozwijane, gdyż taki jest cykl twórczości Jonathana Carrola -jeśli coś nie ma szansy na więcej, staje się po prostu krótką formą literacką. Podobno jest wyjątek, bo jedno z opowiadań zawartych w „Kobiecie, która wyszła za chmurę” będzie pierwszym rozdziałem nowej powieści Jonathana. Głęboko wierzę, iż będzie to „Pół kroku od furii”. Albo chociaż „Vedran”. Przede mną rok oczekiwania i niepewności.

Tytuł: "Kobieta, która wyszła za chmurę i inne opowiadania"
Autor: Jonathan Carroll
Przełożył: Jacek Wietecki
DOM WYDAWNICZY REBIS, Poznań 2012
https://plus.google.com/u/0/b/113986743078714025442/113986743078714025442/posts" rel="external">Znajdź nas na Google+

Jesteś na profilu Izabela Rególska - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj