Jak co roku, w kwietniu, uczniowie szóstych klas stanęli przed swoim pierwszym obowiązkowym egzaminem. Nie wszyscy jednak wiedzą, że również dla piątoklasistów czwartek był stresującym dniem. W wielu szkołach odbył się bowiem próbny sprawdzian. Egzamin ten nie jest obowiązkowy, jednak wiele szkół decyduje się go przeprowadzić, aby poznać możliwości swoich uczniów, dać nauczycielom informację, w jakich dziedzinach powinni jeszcze pomóc swoim podopiecznym. Natomiast dla uczniów jest to okazja do zapoznania się z samym sprawdzianem i jego wymogami: typem zadań, systemem odpowiedzi, wymogami prawnymi oraz technicznymi. Pytania przygotowane są przez nauczycieli, zadania dotyczą wiedzy i umiejętności z języka polskiego, matematyki, historii oraz przyrody. Jest to dobry sposób „oswojenia” dzieci z egzaminem tak, aby w szóstej klasie stres przed „nowym” nie stał się zbyt przytłaczający. Oczywiście, ważne jest podejście uczniów, nauczycieli i rodziców. Próbny sprawdzian to tylko okazja i szansa do sprawdzenia samego siebie, a wynik egzaminu nie ma wpływu na ocenę końcową.

Za dwa lata sprawdzian szóstych klas będzie musiał zostać dostosowany do nowej podstawy programowej, oprócz wspomnianych przedmiotów, uczniowie będą też pisać egzamin z języka obcego.

Ile zadań dobrze, ile źle?

W tym roku uczniowie klas VA i VB Szkoły Podstawowej nr 23 w Poznaniu musieli zmierzyć się m. in. z fragmentem „Uczniów Spartakusa”, obliczyć długość granicy ogródka oraz napisać opowiadanie z elemantami opisu. Na rozwiązanie wszystkich zadań mieli, tak jak ich starsi koledzy 60 minut. Maksymalna liczba punktów, którą mogą zdobyć to 40. Zadania nie były trudne, choć pomyliłam się w dwóch - mówi Julka. Niech pani trzyma za mnie kciuki, chyba tylko jedno zadanie zrobiłam źle - dodaje jej koleżanka Emilia, uczennica klasy VA.