Dodaj zdjęcie profilowe

avatarPaweł Dudek

Polska
Stawiam na nowe wyzwania! www.paweldudek.com

Wielokulturowa pamiątka po dawnych czasach Woli Michowej

2011-07-19 19:04:35

Wędrując po Bieszczadach, często natrafić można na liczne pamiątki dokumentujące wielokulturowe i zawiłe dzieje tego przepięknego zakątka Polski. Ja przez przypadek natrafiłem na pozostałości po greckokatolickim cmentarzu w Woli Michowej. Miejscowość Wola Michowa była dawniej miasteczkiem, w którym mieszkało w okresie świetności około 840 osób. Znajdował się tam rynek, dom rabina, cerkiew (z 1843 roku) i dwie synagogi. Wojna, działalność UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii, będącej współodpowiedzialną za ludobójstwo polskich cywilów), późniejsze przesiedlenia ludności i upływający czas sprawiły, że dziś w Woli Michowej nie ma już wielu pamiątek po dawnej świetności tego miasteczka.

Na stary greckokatolicki cmentarzyk w Woli Michowej trafić dość trudno, bo we wsi nie ma żadnych oznaczeń prowadzących do niego. Trzeba skręcić z głównej szosy przecinającej wieś w wyłożoną betonowymi płytami uliczkę prowadzącą w kierunku południowym na szczyt Wysoki Groń (902 m n.p.m.). Idąc tym szlakiem i mijając pod drodze zarośnięte tory kolejki górskiej, po przebyciu około 200 metrów, trzeba rozglądać się na lewo. Pomiędzy krzakami znajduje się ścieżka z małym drewnianym mostkiem. Baczny obserwator dostrzeże już z uliczki pamiątkową tablicę, a także kilka pomników wystających zza bujnej roślinności.

Czytaj także: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kultowe_bieszczady_pachna_zywica_w_polskiej_kanadzie_cz_iii_197403.html" rel="external">Kultowe Bieszczady pachną żywicą. W polskiej Kanadzie cz. III

Wspomnianą pamiątkową tablicę postawiono całkiem niedawno, bo w listopadzie 2010 roku. Napisano na niej, że jest to dawny cmentarz grecko-katolicki w Woli Michowej, miejsce spoczynku mieszkańców różnej narodowości - Ukraińców, Polaków, Cyganów i innych. Fundatorami tablicy są J. Kurdak, M. Bocyk i W. Gosztyła. Można się tylko domyślać, że to obecni lub dawni mieszkańcy wsi.

Po wejściu na teren dawnego cmentarza dostrzec można kilka wyróżniających się pomników i krzyży. Wydawać by się mogło, że są one postawione nieregularnie względem siebie. Trzeba jednak dokładnie patrzeć pod nogi, bo przecież wiele nagrobków było po prostu usypanych z ziemi i do dnia dzisiejszego mogły się zachować w szczątkowej formie. Ponadto bujna roślinność jest dopełnieniem takiego stanu.

Najokazalej prezentuje się krzyż na murowanym cokole. Napis na mocno pordzewiałym krzyżu jest w języku rosyjskim. W takich chwilach żałuję, że nigdy nawet nie rozpocząłem nauki tego języka. W dolnej części tego nagrobku zauważyłem wypalony znicz. Taka drobnostka, ale świadczy to o tym, że ktoś od czasu do czasu tutaj przychodzi, i nie jest tylko przypadkowym turystą, jak ja.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/moze_w_bieszczady_161004.html" rel="external">A może w Bieszczady?

Moją uwagę przykuł także pomnik z inskrypcjami po niemiecku. Napisano na nim:
"Hier ruhet
Curto Johani
aus Feltre
in Italien
Geboren den 25 August 1875
Cesto Rbenden 7 August 1897
Friede Seiner Asche"
.

Z napisu wynika więc, że spoczywa tam niejaki Curto Johani pochodzący z miejscowości Feltre we Włoszech (sprawdziłem - rzeczywiście takowa istnieje nieopodal Wenecji). Curto Johani urodził się 25 sierpnia 1875 roku, a zmarł 7 sierpnia 1897 roku. Ostatnie zdanie można tłumaczyć jako "Pokój Jego popiołom". Skąd w tych okolicach Włoch? Najprawdopodobniej pracował on przy budowie kolejki wąskotorowej, która przebiega przez Wolę Michową. Kolejkę oddano do użytku w roku 1893, a więc cztery lata przed śmiercią Cutro Johani. Być może Włoch po zakończeniu pracy postanowił się osiedlić na stałe w Bieszczadach.

Na innym murowanym pomniku znajduje się metalowe wykończenie w postaci drzwi z krzyżykami na bokach, w których stoi niezidentyfikowana osoba. Być może symbolizuje to zmarłego stojącego u bram nieba?

Mniejszych murowanych i metalowych krzyży jest jeszcze sporo. Ja naliczyłem w sumie siedemnaście takich pamiątek po dawnym cmentarzu. Pewnie w porze wiosennej dostrzec można znacznie więcej, bo wtedy roślinność raczej nie przesłania tego historycznego miejsca.

Wędrując po Bieszczadach, napotkałem jeszcze wiele podobnych miejsc - krzyży, małych cerkiewek, opuszczonych domów, cmentarzyków z czasów I wojny światowej, zrujnowanych stacyjek kolejki wąskotorowej. To ciekawe pamiątki po dawnych czasach, w których Bieszczady tętniły wielokulturowym życiem.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/przewodnik_po_serwisie_wiadomosci24_pl_106098.html" rel="external">Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i http://www.wiadomosci24.pl/artykul/jak_konstruowac_tekst_do_gazety_internetowej_161.html" rel="external">napisz swój materiał, http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zdjecia_dokumentalne_i_reporterskie_poradnik_32127.html" rel="external">dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

Jesteś na profilu Paweł Dudek - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj