Jakże bezpiecznie możemy się czuć, jadąc w pociągu. Na głowę nam nie pada, wiatr nie wieje nam w oczy, burza, pioruny i grad nie są straszne. Niezwykle ciężkie pociągi pędzące po torach są niczym fortece stawiające opór wszelkim kaprysom pogody. Czy aby na pewno...? Przeglądając internetowy serwis YouTube natrafiłem na film pokazujący jak szalejący żywioł zrzuca pociąg z torów, zupełnie jakby nie ważył on kilkaset ton. Najpierw jednak małe wprowadzenie w sytuację.

Zimą 8 stycznia 2008 roku nikt nie spodziewał się, że pogoda na północy stanu Illinois tak bardzo się pogorszy. Podczas potężnych burz jakie przetaczały się nad tym terenem zarejestrowano dwa tornada. Jedno z nich zostawiło na ziemi swój szlak o długości prawie 21 km, a trwało zaledwie 18 minut. Taki stan pogody w tym rejonie, o tej porze roku był niezwykłą rzadkością. W ciągu ostatnich 58 lat, zarejestrowano tam tylko jedno tornado jakie wystąpiło w styczniu, a było to 25 stycznia 1950 roku.

Tornado wraz z przemieszczaniem się stopniowo przybierało na sile, aż do momentu osiągnięcia siły F3, w skali tego typu zjawisk. Wiatr w porywach osiągał prędkość 265 km/h! Tornado poczyniło poważne szkody w mieście Lawrence, gdzie przechodzi także linia kolejowa. Maszynista jadącego pociągu towarowego dobrze wiedział, że jego pociąg przetnie drogę trąbie powietrznej. Tak też się stało. Jak widzimy na zamieszczonym poniżej filmie skutki tego były tragiczne. Jeden z wagonów zawierał bardzo niebezpieczne materiały, więc miasto Lawrence musiało zostać ewakuowane.

Dość pisania. Czas na film: