Lider "Ruchu" niedawno cieszył się, z faktu, iż Jarosław Kaczyński będzie kandydatem PiS-u na prezydenta RP, bo to będzie oznaczało, iż głosy prawicy zostaną podzielone między Zbigniewa Ziobrę i samego prezesa Kaczyńskiego. A to w oczywisty sposób zwiększy szansę kandydata lewicy.
Byłoby tak, gdyby lewica miała jednego kandydata; miałby nim być oczywiście Janusz Palikot, który, według niektórych badań ma większe szanse na prezydenturę niż sam Jarosław Kaczyński
Okazuje się jednak, że lewica będzie równie podzielona jak prawica, gdyż SLD zamierza wystawić swojego kandydata. Leszek Miller zastrzega jednak, że on sam nie będzie jednak startował, ponieważ jest już zbyt dojrzałym mężczyzną.
Mille był ostro atakowany przez Palikota; szef RP domagał się od lidera SLD odejścia z polityki, ponieważ pojawiły się informacje, iż za przyzwoleniem Millera, w Polsce zbudowano amerykańskie więzienia dla islamskich terrorystów. Pomimo nagonki ze strony Palikota SLD nie straciło swojej pozycji i w niektórych sondażach prezentuje się lepiej niż sam Ruch Palikota.
Dlatego szef SLD tak często w mediach wskazuje na różnice programowe pomiędzy jego partią a ugrupowaniem Palikota. Jedną z najważniejszych jest stosunek do reformy emerytalnej: SLD jest jej przeciwna, Ruch Palikota ją popiera - to dlatego Miller mówi, że partia Palikota jest członem rządowej koalicji.
Wmawianie opinii publicznej, że Palikot jest podrabianą lewicą wydaje się być stałym elementem retoryki SLD. Miller twierdzi, że lider "Ruchu", jest kapitalistą i pomimo tego, że ma swoje ugrupowanie, działa na zlecenie Tuska. Szef SLD na poparcie swojej tezy przypomina, że SLD złożyło w Sejmie ustawę wprowadzającą podatek bankowy. Wtedy Palikot był przeciwko, dzisiaj zgłasza to jako swój postulat.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?