Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ministerstwa spraw cudacznych

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Andrzej Lepper /fot. MWMEDIA
Andrzej Lepper /fot. MWMEDIA
Istnieje w życiu zjawisko, nazwane potocznie "wchodzeniem z kopytami w cudze sprawy". A może inaczej, ale wiadomo o co chodzi.

Na ogół dotyczyło to zwykle stosunków dobro-lub źle sąsiedzkich. A to jedna pani wtrącała się w sprawy drugiej pani, a to druga pani w odwecie wyciągała drobiazgi z przeszłości mamusi tej pierwszej. Najbardziej wytrwali, którzy wtrącanie się w sprawy cudze traktowali jak posłannictwo życiowe, dawali niezłe utrzymanie adwokatom, zatrudnienie sędziom a często kawał solidnej roboty prokuratorom.
Wszystko jest cacy dopóki amatorzy cudzych spraw płacą za to z własnej kieszeni. W ostatnich dniach zaobserwować możemy zjawisko całkiem nowe i bez precedensu. Jest to niewątpliwą zasługą pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, który na swych "wice" powołał dwóch ludzi o niezwykłej fantazji i sile przebicia.

Oto wicepremier i minister rolnictwa - Andrzej Lepper, pragnąc wykorzystać swój krewki temperament, fantazję i poczucie estetyki dla dobra ojczyzny, i przydzielone do dyspozycji nieliche fundusze, utworzył własne oddziały szturmujące narodową kulturę i tak zwane dziedzictwo. Ponieważ rządzący nie musi się znać na niczym, a wystarczy, że zatrudni odpowiedniego doradcę - tak i pan minister rolnictwa przyhołubił człowieka wesołego i zaradnego. Będą obydwaj panowie budowali monument historyczny, bo ten pozostały po komunie ambicji nie zaspakaja. W ten sposób obaj panowie znajdują ujście dla swych ambicji: pan minister obrzuca kwiatami damy, pan doradca z właściwą klownom inteligencją przeprowadza eksperyment pod tytułem "jak dalece i kogo można robić w konia".

Drugim niespełnionym w swych ambicjach ministrem jest szef polskiej oświaty - minister Roman Giertych. Tworzy właśnie z rozmachem wydział ginekologiczny-położniczy i na początek będzie rejestrował uczennice w ciąży. Nauczyciele dla wypełnienia ankiety powinni zwołać apele klasowe zadając proste pytanie: - Czy ty Kowalska jesteś w ciąży? Przyznaj się anonimowo a pan minister otoczy cie opieką. Statystyki szpitalne, współpraca z ministerstwem zdrowia, kontakt z poradniami K. nie wchodzą w rachubę. Pan minister chce pomagać osobiście w prowadzeniu ciąży, czuwać nad porodem i wspierać psychicznie młodociane matki oraz pacyfikować w razie czego rozjuszonych rodziców. Przypuszczam, że pan minister między innymi nakaże w następnej kolejności zatrudnienie w każdej szkole fachowej niańki, która zajmie się dzieckiem mamy piszącej akurat klasówkę.

Ponieważ ostatni rok naszej rzeczywistości, wedle pana premiera (a może prezydenta, lub obu panów) jest najlepszy z ostatnio przeżytych, należy się spodziewać że jeszcze inne resorty rozbudują swoją działalność dla ulepszenia życia obywateli. Ale co by też to mogło być? Nie wymyślę, nie na moją głowę takie rzeczy. Bo do takich rzeczy to trzeba mieć łeeeeb! Tylko dlaczego my za to wszystko k........płacimy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto