"Obecnie jest to misja na 8 miesięcy. Chcemy skrócić ten czas o połowę" - powiedział Charlie Bolden z NASA. Zdaniem przedstawiciela agencji kluczem jest szybki napęd. Dzięki niemu astronauci byliby krócej narażeni na promieniowanie kosmiczne. Zmniejszyłaby się również ilość potrzebnej wody, żywności i innych materiałów zaopatrzeniowych.
Podczas konferencji prasowej szefa NASA i przedstawicieli firmy Aerojet Rocketdyne, która pracuje nad napędem elektryczno-słonecznym, nazywanym w skrócie SEP (solar-electric propulsion). "Obecnie próbujemy osiągnąć wyższe poziomy energii" - powiedział Scott Seymour, cytowany przez Space.com. Obecnie firma buduje silniki o mocy 5 kilowatów. Następny poziom to 15 kW. W długoterminowej perspektywie mają powstać napędy o mocy 50 i 100 kW.
Czytaj także: Sonda New Horizons przesyła coraz lepsze zdjęcia Plutona. 14 lipca przeleci nad planetą karłowatą
Zaletą napędów SEP, w przeciwieństwie do silników chemicznych, jest możliwość wykorzystywania przez bardzo długi, praktycznie nieograniczony okres.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?