Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMŚ: Lorenzo wygrywa z Hondami w GP Kataru! Hiszpański weekend!

Kamil Skoczylas
Kamil Skoczylas
Hiszpan Jorge Lorenzo, który reprezentuje fabryczną ekipę Yamahy, zwyciężył w wyścigu o GP Kataru! Był to całkowicie hiszpański weekend. W Moto3 zwyciężył Maverick Vinales, natomiast w Moto2 Marc Marquez - nastoletni rodacy "Por Fuery"!

Przedsezonowe testy oraz początek weekendu nie zapowiadał takiego obrotu sprawy, bowiem w obu przypadkach najlepszy okazał się Australijczyk Casey Stoner. W kwalifikacjach niespodziewanie jednak Hiszpan Jorge Lorenzo okazał się lepszy od zawodnika Repsol Honda i to o przeszło 0,2 sekundy! Czołową trójkę dopełnił reprezentant satelickiej Yamahy zespołu Monster Tech 3 - Cal Crutchlow - co także jest ogromną niespodzianką. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż od tego sezonu mamy do czynienia z maszynami o pojemności 1000ccm, gabaryty Brytyjczyka sprzyjają jego osobie. Warto również dodać, iż tegoroczne Bridgestone'y są bardziej miękkie od ubiegłorocznych.

Na starcie, zgodnie z oczekiwaniami, rewelacyjnie spisał się partner Stonera - Dani Pedrosa - który jako pierwszy złożył się w zakręt! Świetnie na hamowaniu zachował się jednak Lorenzo i pomimo zewnętrznej linii, wyprzedził filigranowego kierowcę Hondy. 27-latek przez cały weekend zmagał się z tempem, jednak w dniu dzisiejszym oglądaliśmy zupełnie innego zawodnika! Na starcie stracił z kolei Crutchlow, który został wyprzedzony nie tylko przez Pedrosę, ale także swojego partnera Andreę Dovizioso, Bena Spiesa oraz tegorocznego debiutanta, a zarazem aktualnego mistrza Moto2 - Stefana Bradla! Szybko jednak uporał się z dwoma ostatnimi, by następnie gonić byłego kierowcę fabrycznej Hondy.

Do pracy wziął się Stoner, który po dwóch okrążeniach znalazł się na czele stawki! Australijczyk systematycznie oddalał się od Lorenzo i Pedrosy, którzy jechali w odstępie niecałej sekundy. Jego przewaga w pewnym momencie sięgnęła dwóch sekund, jednak na kilka okrążeń przed końcem tempo aktualnego mistrza świata niespodziewanie wyraźnie spadło! Jak się później okazało, powodem problemów okazała się boląca ręka! Na cztery okrążenia przed końcem Dani wyprzedził Jorge, jednak młodszy z Hiszpanów szybko skontrował, by następnie kilkanaście sekund później wyprzedzić pięciokrotnego triumfatora tej rundy! Na bratobójczy pojedynek pomiędzy zawodnikami Hondy nie musieliśmy długo czekać. Bezradny Stoner nie był w stanie długo trzymać za sobą Daniego i ten na dohamowaniu do pierwszego zakrętu toru Losail pokonał Australijczyka. Do końca wyścigu pozostały dwa okrążenia, a Pedrosa tracił do Lorenzo około sekundy. Ostatecznie jednak nie udało mu się go dogonić i dojechał ze stratą 0,8 sekundy! Trzeci Casey stracił już prawie trzy sekundy, choć zważywszy na kłopoty z ręką jest to dobry wynik.

Czwarty linię mety przekroczył Crutchlow, który niemal przez cały wyścig naciskał swojego partnera i dopiero na trzy okrążenia przed końcem przeprowadził skuteczny atak na Dovizioso! Walka o szóstą lokatę rozegrała się aż pomiędzy czterema zawodnikami! Początkowo spokojnie na tej pozycji jechał Niemiec Bradl, jednak w końcowej fazie wyścigu dało się zauważyć wyraźnie problemy z oponami, przez co szybko dogonili go Nicky Hayden (fabryczne Ducati), Alvaro Bautista (Honda Gresini) oraz Hector Barbera (satelickie Ducati). Ostatecznie najlepszy okazał się Amerykanin, który na dziewiątym okrążeniu wyprzedził Bautistę i odtąd to on przewodził tej trójce, do czasu dogonienia Stefana. Bradl dzięki problemom Barbery, który wyjechał na pobocze na ostatniej pętli, ostatecznie dojechał za wyżej wspomnianą dwójką.

Fatalny wyścig zaliczyli Valentino Rossi (partner Haydena) oraz Ben Spies (partner Lorenzo). Pierwszy z nich przez cały weekend nie mógł znaleźć odpowiedniego tempa i jego wynik nie może dziwić, nawet jeżeli mówimy o siedmiokrotnym mistrzu świata! Ewidentnie widać jednak, iż nie ma symbiozy pomiędzy czerwonym motocyklem, a "The Doctorem", który cały czas bezskutecznie szuka "złotego środka" na lepsze osiągi maszyny. Nie pomógł również wyjazd poza tor w czasie walki z Barberą, jeszcze na początku wyścigu, jednak tempo Rossiego i tak nie gwarantowało mu walki o wysokie miejsce.

Kłopoty Spiesa to z kolei wielka niespodzianka. Amerykanin wyścig rozpoczął świetnie i awansował nawet na czwartą lokatę! Wraz z przebytymi okrążeniami, "jedenastka" w bardzo szybkim tempie zaczął jednak tracić kolejne pozycje i ostatecznie linię mety przeciął prawie minutę po zwycięzcy! Nie jest to potwierdzone, ale być może "Big Ben" odczuł skutki upadku na sam koniec sesji kwalifikacyjnej, kiedy to przez kilka sekund znajdował się obok motocykla, ocierając się o asfalt! W grę mogą także wchodzić kłopoty z ustawieniami. Wszystkiego dowiemy się jednak po oficjalnych wywiadach. Jedynym z zawodników jeżdżących na prototypach, który nie dojechał do mety, był Karel Abraham. Czech zjechał z toru na dziesiątym okrążeniu, prawdopodobnie na skutek problemów natury technicznej.

W tegorocznym sezonie mamy do czynienia z maszynami "CRT", które opierają się na specyfikacji prototypowo-seryjnej. To debiut dla tego typu jednośladów, a w przyszłości nie jest wykluczone, iż tego typu maszyna stanie się standardem w klasie królewskiej! Atutem tych maszyn jest mniejszy koszt eksploatacji, co w czasach kryzysu gospodarczego jest niezwykle ważnym czynnikiem. Jest to więc swoista odpowiedź na zmniejszającą się liczbę zawodników na starcie w najwyższej kategorii wyścigów motocyklowych.

Konstrukcje te wyraźnie jednak odstają od typowych prototypów i zawodnicy startujący na nich nie mają szans na walkę z czołową dwunastką. Prowadzona jest więc osobna klasyfikacja, a najlepszy okazał się w niej Amerykanin Colin Edwards, były partner Cala Crutchlowa. Za nim dojechał inny doświadczony kierowca - Francuz Randy de Punet - natomiast na czternastej lokacie linię mety przeciął debiutant z Kolumbii - Yonny Hernandez. Kolejne dwa miejsca przypadły Hiszpanom - Aleixowi Espargaro oraz Ivanowi Silvie. Niedaleko Silvy znaleźli się Włoch Matia Pasini oraz Brytyjczyk James Ellison - były partner zespołowy Pawła Szkopka, z zespołu Bogdanka PTR Honda, ścigającej się w World Supersport. Do mety nie dojechał jedynie Włoch, co dobrze świadczy o niezawodności nowych maszyn w klasie królewskiej. Michele Pirro także miał problemy z motocyklem, jednak po wizycie w boksach na dziewiątym okrążeniu, wyjechał na tor z okrążeniem straty.

W niższych klasach również najlepsi okazali się Hiszpanie. W debiutującej Moto3 (zastąpiła 125ccm - jest to motocykl o pojemności 250ccm) szans rywalom nie dał zaledwie 17-letni Maverick Vinales, a podium dopełnił Włoch Romano Fenati oraz zdobywca pole position - Niemiec Sandro Cortese.
W Moto2 w fantastycznej i wyrównanej walce zwyciężył ubiegłoroczny wicemistrz świata Marc Marquez, który jeszcze kilka miesięcy temu przeżył poważną operację oczu (jest to konsekwencja wypadku z tragicznego GP Malezji, w którym zginął kierowca MotoGP z Włoch, Marco Simoncelli) i nie wiadomo było, czy wystartuje w inauguracji sezonu! 19-latek pokonał na mecie Włocha Andreę Iannone o zaledwie 0,061 sekundy! Niecałe pół sekundy za nimi znalazł się rodak Marqueza Pol Espargaro, natomiast tuż za nim kolejny z reprezentantów Półwyspu Iberyjskiego, Esteve Rabat. Z prawie czterosekundową stratą dojechał Szwajcar Thomas Luthi, który w drugiej fazie wyścigu wyraźnie stracił tempo wyścigowe.

Podsumowując, był to hiszpański weekend! To także niespodzianka, bowiem faworyta w osobie Hiszpana widziano jedynie w Vinalesie. Czy więc za trzy tygodnie, na torze w Jerez, sprostają wyzwaniu gospodarza? Na pewno są na to duże szanse. Druga runda to GP Hiszpanii, a w kalendarzu znajdują się jeszcze trzy eliminacje w tym kraju - w Aragonii, Walencji oraz Barcelonie.

A oto wyniki poszczególnych klas:

MotoGP:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MMŚ: Lorenzo wygrywa z Hondami w GP Kataru! Hiszpański weekend! - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto